O. Salobir: media społecznościowe nie potrzebują cenzury, ale jasnych reguł
Beata Zajączkowska – Watykan
Dominikanin zauważa, że decyzja o usunięciu kont Donalda Trumpa, który tylko na Twitterze miał ponad 88 mln obserwujących jest bezprecedensowa, ale jest to negatywny precedens budzący obawy na przyszłość, co do kneblowania sieci i narzucania w niej coraz większej cenzury. W wywiadzie dla tygodnika Famille Chrétienne, ojciec Salobir przypomina, że platformy społecznościowe to współczesna agora, która stanowi ważną część przestrzeni publicznej i prowadzonej w niej debaty. Dlatego, jak podkreśla, muszą być jasno ustalone zasady obowiązujące w sieci, ale nie mogą być narzucone jedynie przez właścicieli poszczególnych platform. Wskazuje, że aby wolność słowa była prawdziwie chroniona trzeba doprecyzować obowiązujące prawodawstwo i to na poziomie globalnym. Jak mówi, nie będzie to łatwe, ponieważ, to co dla jednych jest normalną ekspresją, dla innych jest nie do przyjęcia. Prosta zasada umiaru nie jest więc wystarczająca. Dominikanin przypomina, że branża mediów społecznościowych jest kluczowa i strategiczna w światowym przywództwie. Amerykanie, którym po piętach depczą Chińczycy, tak łatwo nie zrezygnują z dominowania „piątej władzy”, jak nazywane są media społecznościowe.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.