Kard. Zenari: Syria potrzebuje natychmiastowej pomocy
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Według szacunków ONZ nawet 90 proc. mieszkańców Syrii żyje w skrajnej nędzy. „Bomby i pociski nie spadają już na Syrię, jednak wybuchła tam teraz bomba jeszcze straszliwsza – ubóstwo” – powiedział kard. Zenari. Zauważył, że proces pokojowy utknął w martwym punkcie, a 10 lat po wojnie domowej odbudowa zrujnowanej gospodarki nawet się nie rozpoczęła. „Jak długo jeszcze Syryjczycy muszą czekać? Wielu z nich straciło już nadzieję na jakąkolwiek przyszłość tego kraju” – mówił purpurat.
Zaznaczył, że funt syryjski stracił na wartości w stosunku do dolara, a ceny żywności znacznie wzrosły. Syryjczyków nie stać na podstawowe produkty pozwalające na przeżycie. „Przed piekarniami ustawiają się długie kolejki, a ludzie kupują zaledwie małe porcje chleba, bo na więcej ich nie stać. W całym kraju brakuje paliwa. Jest to smutny rezultat dziesięciu lat wojny, korupcji i sankcji” – powiedział nuncjusz apostolski w Syrii. Sytuację do tego stopnia pogarsza kryzys libański i pandemia Covid-19, że Syryjczycy określają te trudne czasy jako „wojnę ekonomiczną, gorszą niż ta z poprzednich lat”.
Purpurat podziękował organizacjom humanitarnym działającym w Syrii, w tym Caritas Syria za ich pracę i wezwał do lepszej koordynacji między instytucjami chrześcijańskimi. Zaapelował do wspólnoty międzynarodowej o rozważenie pomocy długoterminowej, ponieważ według ekspertów Syria, aby się odrodzić potrzebuje setek miliardów dolarów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.