Koreańczycy odkrywają swych męczenników, jak żyli Ewangelią
Krzysztof Bronk - Watykan
Podkreśla on, że w tym czasie, na przestrzeni jego posługi w tym kraju, Korea z kraju misyjnego stała się Kościołem, który sam wysyła na cały świat misjonarzy. Podkreśla on, że bardzo silna jest tam siła promieniowania miejscowych męczenników. Zginęli oni głównie w XIX w. Ich pierwszą grupę kanonizował w 1984 r. Jan Paweł II. Franciszek podczas swej wizyty w Korei w 2014 r. zaliczył w poczet błogosławionych kolejną grupę 124 męczenników. Zdaniem brata Anthony były to dla Korei bardzo ważne wydarzenia. Pokazały, że owi męczennicy to zwykli chrześcijanie, tacy jak my.
Brat Anthony przyznaje, że wielkim dramatem Kościoła w Korei jest świadomość cierpień, których doświadczają mieszkańcy północnej części Półwyspu. Dziś nie ma żadnych kontaktów między Północą i Południem, relacje jeszcze bardziej się pogorszyły. Papież chciałby odwiedzić Koreę Północną, Kościół chciałby pomóc tym, którzy cierpią w tym kraju, stara się wyciągać pomocna dłoń, ale komunistyczny reżim nie odpowiada, zwłaszcza na propozycje, które płyną z Południa – dodaje brat Anthony.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.