Reakcje po zamachu terrorystycznym w Makassar
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Szef indonezyjskiej policji, gen. Listyo Sigit Prabowo potwierdził wczoraj wieczorem, że co najmniej jeden z dwóch terrorystów należał do grupy Jamaah Ansharut Daulah (JAD). „Grupa Jad”, która ponad dwa lata temu zorganizowała dwa ataki bombowe w katedrze Matki Bożej z Góry Karmel w Jolo, na Filipinach. We wczorajszym samobójczym zamachu zginęło dwóch podejrzanych terrorystów, mężczyzna i kobieta, a 20 wiernych zostało rannych, w tym również pracownik ochrony, który powstrzymał zamachowców przed wtargnięciem do świątyni.
Atak został potępiony przez wiele instancji w kraju. W specjalnym „wideoprzesłaniu” prezydent Indonezji Joko Widodo powiedział, że nakazał policji zdemaskowanie siatki terrorystycznej „aż do jej korzeni”. Dodał, że terroryzm jest zbrodnią przeciwko ludzkości i nie jest związany z żadną religią. „Wszystkie religie są przeciwne terrorowi... Państwo nie pozwoli, aby takie akty terroru się powtórzyły”. Yaqut Cholil Qoumas, minister ds. religii, powiedział, że ten atak bombowy zaciemnia spokój życia społecznego. Ma on nadzieję, że policja jak najszybciej ujawni sprawcę tego haniebnego czynu. Przewodniczący Wspólnoty Kościołów w Indonezji (Pgi), ks. Gomar Gultom stwierdził, że ten zamach dopisuje się do listy aktów przemocy i terroru w Indonezji.
Wikariusz generalny archidiecezji Makassar, o. Joni Payuk, CICM, w imieniu wspólnoty chrześcijańskiej stanowczo potępił ten akt terroru. Wyraził słowa uznania dla solidnej pracy administracji lokalnej, policji i sił wojskowych w podjęciu sprawnych działań i szybkie podjęcie śledztwa w tej sprawie oraz przeprowadzanie rewizji i przeszukań zmierzających do odbudowania poczucia bezpieczeństwa społecznego w Makassar. Według ks. Willema Tulaka, proboszcza katedry, w mieście Makassar mieszka 1400 wiernych. W 80 proc. są to osoby pochodzenia chińskiego, a pozostali pochodzą z różnych obszarów i grup etnicznych: z Toraja, Manado, East Nusa Tenggara, Jawy.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.