Szukaj

Młodzi chrześcijanie w Syrii Młodzi chrześcijanie w Syrii 

W pandemii rosną potrzeby Kościołów wschodnich, trudniej o darczyńców

Pomoc, którą przekazujemy do Kościołów wschodnich to kropla w morzu potrzeb – powiedział kard. Leonardo Sandri na rozpoczęcie dorocznego spotkania ROACO, organizmu, który koordynuje kościelną pomoc dla katolików obrządków wschodnich. Kard. Sandri zauważył, że choć w ubiegłym roku sfinansowano niemal 300 projektów na łączna sumę ponad 9 mln euro, to potrzeby są o wiele większe. Z ubogich krajów napływały dramatyczne apele o nadzwyczajną pomoc na wydatki związane z pandemią.

Krzysztof Bronk - Watykan

         W spotkaniu uczestniczą zarówno zwierzchnicy czy delegaci katolickich wspólnot wschodnich, jak i nuncjusze. Do Rzymu przyjechali między innymi łaciński patriarcha Jerozolimy, Kustosz Ziemi Świętej czy papieski przedstawiciel z umęczonej wojną Syrii kard. Mario Zenari.

         Jak podkreśla Micheal La Civita, rzecznik prasowy Catholic Near East Welfare Association –Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy dla Bliskiego Wschodu, pandemia okazała się dla Kościołów wschodnich ogromnym wyzwaniem. Nie tylko dlatego, że zwiększyła zapotrzebowanie na pomoc, ale także z tego powodu, że trudniej jest dotrzeć do potencjalnych darczyńców. W krajach zamożnych, takich jak Stany Zjednoczone, katolicy przez kilka miesięcy nie chodzili do kościoła – mówi La Civita.

„Choć na skutek pandemii świat się zatrzymał, Kościół żył dalej, nie zawiesił swojej działalności. Nadal żyje Ewangelią, a to oznacza, że musi odpowiadać na potrzeby ubogich – powiedział Radiu Watykańskiemu Micheal La Civita. - My mamy swoją siedzibę w Nowym Jorku, gdzie w związku z pandemią gromadzenie funduszy na pomoc dla chrześcijan wschodnich okazało się bardzo trudne. Zamknięte zostały kościoły, nieczynnych było wiele instytucji. Musieliśmy szukać nowych dróg kontaktu, by uświadamiać ludziom, co dzieje się na świecie, budzić w nich świadomość i zachęcać do składania darów. W czasie pandemii ludzie mieli bardziej ograniczone horyzonty, skupiali się na tym, co jest w pobliżu. W przełamaniu tej izolacji pomagał internet, kontakt emailowy, a także media. Posługiwaliśmy się w tym również wiadomościami Radia Watykańskiego. Wasze materiały okazały się w tym okresie bardzo ważne dla naszych darczyńców, pomagały im utrzymać kontakt z Kościołem na całym świecie, z potrzebującymi. Oni widzieli, jak Kościół odpowiada na te trudne sytuacje i sami reagowali, włączali się w dzieło pomocy. Dzięki temu, pomimo pandemii i kryzysu, byliśmy bardziej skuteczni niż wiele innych instytucji dobroczynnych. Udało się nam zgromadzić więcej środków niż przed rokiem, co jest wyjątkowo dobrym wynikiem, jeśli weźmie się pod uwagę, że wiele amerykańskich parafii i diecezji straciło na skutek pandemii od 20 do 40 proc. dochodów.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

23 czerwca 2021, 13:53