Biskupi Etiopii: jeszcze nie jest za późno na pokój
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
W czerwcu Rada Bezpieczeństwa ONZ ogłosiła, że Tigraj znajduje się w stanie klęski głodu. Każdego dnia ponad 400 tys. osób pozostaje tam bez żadnego posiłku, w tym 33 tys. dzieci. „Władze regionu mają obowiązek umożliwienia dostępu do pomocy humanitarnej. Współczucie nie wystarczy. Konieczna jest konkretna solidarność” – apelują biskupi.
Do odblokowania dróg i umożliwienia przejazdu transportom z pomocą żywnościową i medyczną wzywa także ONZ. Prawie 150 ciężarówek z darami przygotowanymi przez Światowy Program Żywnościowy zostało zatrzymanych na drogach prowadzących do Tigraj. Ostatni konwój dotarł do stolicy regionu Mekelie 12 lipca. „Potrzeba o wiele więcej, 600 ciężarówek tygodniowo, inaczej tysiącom ludzi grozi straszna śmierć” – mówi Radiu Watykańskiemu Orazio Ragusa z międzynarodowej organizacji pozarządowej zajmującej się walką z głodem Action Against Hunger.
Wojna w Tigraj trwa od listopada 2020 roku, gdy etiopski premier, Abiy Ahmed, rozpoczął ofensywę przeciwko rebeliantom. Zapowiedział, że walki zakończą się w ciągu kilku tygodni, jednak przemoc trwa tam do dziś. Eskalacja konfliktu w tym drugim co do wielkości pod względem liczby ludności kraju Czarnego Lądu rodzi obawy, że Etiopia się rozpadnie destabilizując cały Róg Afryki.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.