Afganistan: apele o otwarcie korytarzy humanitarnych
Beata Zajączkowska – Watykan
Jest ona wiceprzewodniczącą włoskiej pozarządowej organizacji Pangea-onlus, która pomagała Afgankom w zdobyciu wykształcenia. Wspomina, że kiedy w 2003 roku zaczynała swą pracę 100 proc. kobiet mieszkających na wsi było analfabetkami. „Proces zmian zaczął się od dużych miast. Pierwsze kobiety skończyły uniwersytet, a teraz kryją się w piwnicach niszcząc dyplomy studiów i wszelkie dowody swej współpracy z Zachodem” – mówi Lanzani.
Simona Lanzani wskazuje, że priorytetem pozostaje zorganizowanie korytarzy humanitarnych i wywiezienie z Afganistanu wszystkich, którzy przez ostatnie lata współpracowali z zachodnimi organizacjami. Wyznaje, że nie wierzy w zapewnienia talibów, że ich prawa będą respektowane. „Historia pokazuje, że największą cenę płaciły kobiety i jestem przekonana, że i tym razem tak będzie. Na razie talibowie mamią Zachód demokratycznym dyskursem, ale życie już to weryfikuje” – mówi Lanzani.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.