Pół roku po zamachu stanu Birma jest na skraju upadku
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Kościół nie przestaje także wspierać obywateli w ich dążeniu do wolności. Regularnie ponawia apele o zaprzestanie przemocy i rozpisanie demokratycznych wyborów. Niemal każdego dnia do pokoju nawołuje kard. Charles Bo, apelując do władz o natychmiastowe zakończenie krwawych starć z protestującymi i poszanowanie dla praw człowieka.
Sytuacja humanitarna w Birmie stale się pogarsza. Rośnie liczba przesiedleńców. Według ONZ jak dotąd ponad 200 tys. osób musiało opuścić swoje domy. Według szacunków Światowego Programu Żywnościowego prawie 3,5 mln Birmańczyków jest zagrożonych głodem. Od czasu zamachu stanu liczba potrzebujących pomocy żywnościowej w całym kraju wzrosła o 2 mln i to głównie w miastach. Ceny paliwa i żywności poszybowały w górę. Zniknęły tysiące miejsc pracy – mówi Radiu Watykańskiemu Cecilia Brighi, sekretarz Stowarzyszenia Włochy-Birma Razem.
Birmie grozi szybki upadek
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.