Haiti: porywacze zażądali okupu za uwolnienie 17 misjonarzy
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Wszyscy oni są członkami organizacji charytatywnej Christian Aid Ministries, która zajmuje się pomocą ubogim i cierpiącym na całym świecie. Dostarcza m.in. paczki żywnościowe, oferuje pomoc w kryzysach, edukację a nawet poradnictwo w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej.
Wall Street Journal przytacza wypowiedź haitańskiego ministra sprawiedliwości, który zapewnia, że FBI i miejscowa policja są w kontakcie z porywaczami i stanowczo żądają natychmiastowego uwolnienia misjonarzy. Dziennikarze są zdania, że negocjacje mogą jednak potrwać nawet kilka tygodni.
Po dwóch trzęsieniach ziemi, tym z sierpnia ubiegłego roku i tym, które spustoszyło Haiti w 2010 r., pandemii koronawirusa i zabójstwie prezydenta, napięcie w tym karaibskim kraju sięga zenitu. W poniedziałek premier Ariel Henry i jego ochrona zostali zmuszeni do ucieczki z oficjalnej ceremonii w stolicy po tym, jak uzbrojony gang zaatakował zgromadzonych.
Ostatnie wydarzenia świadczą coraz bardziej o tym, że kraj znalazł się w rękach kryminalistów, a oficjalna władza ma coraz mniej do powiedzenia. „Haiti jest opuszczone przez społeczność międzynarodową, która nie chce dostrzec powagi panującego na wyspie dramatu” – uważa Luigi Bonanate, emerytowany profesor stosunków międzynarodowych na (z) Uniwersytecie w Turynie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.