Pomoc Kościołowi w Potrzebie: syryjczycy żyją za dolara dziennie

Marek Krzysztofiak SJ – Watykan

Lynch mówiła o fatalnym położeniu Libańczyków i Syryjczyków. „Mówiąc krótko: ludzie są w niebezpieczeństwie. Jest coraz gorzej. W Bejrucie widzieliśmy tragedię i rozpacz. To samo dotyczy Syrii. Przed kryzysem Aleppo było domem dla około trzystu tysięcy chrześcijan różnych wyznań; teraz niektórzy mówią, że pozostało tylko trzydzieści tysięcy” – stwierdza Lynch.

W wyjaśnia powody, dla których Libańczycy opuszczają kraj. „Dla wielu chrześcijan to kwestia przetrwania, walki o codzienne przeżycie. Dla przykładu, przed kryzysem nauczyciel mógł zarabiać do 2000 dolarów miesięcznie. Teraz, przy inflacji i dewaluacji funta libańskiego w stosunku do dolara, pensja nauczyciela jest warta najwyżej 150 dolarów”.

Sytuacja w Syrii nie jest lepsza. „Ludzie są bardzo zmęczeni, uwikłani w skrajnie trudne sytuacje od dziesięciu lat. W północno-zachodnim regionie wciąż toczą się walki. Choć aktualnie w Damaszku, Homs i Aleppo nie ma zagrożenia, zniszczenia są straszne. Syryjczycy zastanawiają się, jak odbudować swój kraj. Kto pomoże im odbudować Syrię? Przed wojną duża część ludności żyła całkiem dostatnio. Teraz próbują przeżyć za dolara dziennie”.

Jak stwiedziła Lynch, szczególnie ważne jest wsparcie dla młodych ludzi, którzy ze względu na trudności odkładają założenie rodziny. „Musimy dać im nadzieję. Niedługo uruchomimy projekt dla nowożeńców w Syrii. Wiele osób nie bierze ślubu, ponieważ nie stać ich na wspólne mieszkanie. Pracujemy nad projektem w Aleppo, który będzie polegał na przekazaniu parom wystarczającej ilości pieniędzy na pokrycie podstawowych potrzeb lub opłacenie czynszu za mieszkanie przez dwa lata” – kończy dyrektor projektów PKWP.

PKWP w 2021 r. dostarczyło w tych krajach wsparcie w ponad stu projektach o łącznej wartości 5 mln euro. Projekty te obejmują pomoc w pokrywaniu podstawowych potrzeb żywności, leków, pomoc w utrzymaniu sióstr zakonnych, stypendia dla księży i rekonstrukcja struktur duszpasterskich.