Indie: duchowni chcą rejestrowania przychodzących na nabożeństwa
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
„Żyjemy w sytuacji, gdzie modlitwa w kościele jest przedstawiana jako nawracanie religijne i wnoszone są bezpodstawne oskarżenia przeciw duchownym” – powiedział pastor Biju Thomas z diecezji Madhya Pradesh, który został zwolniony z aresztu 31 października, po tym jak udaremniono spisek grupy hindusów. Podczas niedzielnego nabożeństwa, do modlących się dołączył młody hindus, co było podstawą do późniejszego oskarżenia. Przed kościołem zebrała się grupa policjantów w towarzystwie prawicowych działaczy hinduistycznych. Mężczyzna zeznał, że został przywieziony do kościoła w celu nawrócenia. Mimo zaprzeczeń członków wspólnoty, pastor został zatrzymany.
Po jego zwolnieniu, 1 listopada hinduscy aktywiści zorganizowali protest przed posterunkiem policji w Kolgawan, żądając podjęcia działań przeciwko pastorowi Thomasowi. Policja odmówiła mediom wyjaśnień. „Nadal nie jestem pewien, czy jestem oskarżony o działania zawarte w ustawie antykonwersyjnej” – przyznał pastor.
„Ten incydent nauczył nas, że musimy udokumentować każdego z naszej grupy, kto uczęszcza na nabożeństwa. Będziemy musieli również zakazać wchodzenia osobom postronnym” – stwierdził Thomas.
Od czasu wprowadzenia w życie znowelizowanej ustawy antykonwersyjnej, w stanie Madhya Pradesh regularnie powtarzają się, często brutalne, incydenty zatrzymywania duchownych i chrześcijan.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.