Katastrofalny głód w Etiopii, ludzie modlą się o deszcz
Łukasz Sośniak SJ – Watykan KB
Pracownicy organizacji humanitarnych i lokalni urzędnicy uważają, że kryzys będzie się pogłębiał. Szacują, że do połowy marca prawie 7 mln ludzi, zwłaszcza mieszkańców jałowych nizin, będzie pilnie potrzebowało pomocy humanitarnej. Według UNICEF-u prawie 850 tys. dzieci na tych obszarach ucierpi z powodu niedożywienia.
Zainab Wolie, matka siedmiorga dzieci, straciła połowę swoich kóz i owiec. Obwód ramienia jej dwuletniej córki Nimo to zaledwie 12 centymetrów. „Takiej suszy jeszcze nie widzieliśmy, sytuacja jest rozpaczliwa. Zaczyna brakować żywności, dlatego codziennie modlimy się o deszcz i ratunek dla zwierząt. Nasze dzieci zaczynają chorować z powodu niedożywienia” – mówi Zainab w rozmowie z The Guardian.
Jeśli w kwietniu nadejdzie deszcz sytuacja się poprawi – uważa Gianfranco Rotigliano, przedstawiciel UNICEF-u w Afryce. Zaznacza jednak, że jeśli susza się pogłębi, sytuacja może stać jeszcze poważniejsza niż w latach 90., gdy głodowały i umierały miliony ludzi.
UNICEF szacuje, że aby pomóc najbardziej potrzebującym potrzebne jest ponad 24 mln funtów na odbudowę studni i żywność dla dzieci. „Bez szybkiej pomocy blisko 4,5 mln ludzi wkrótce zabraknie wody pitnej” – ostrzega Rotigliano. Podobna sytuacja panuje na nizinach w południowo-wschodniej Somalii, gdzie klęskę pogłębiła inwazja szarańczy.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.