Józefitka z Ukrainy: gotujemy zupę dla uchodźców i modlimy się o pokój
„Wojna wymusza nowe zaangażowania. Patrzymy na potrzeby ludzi i staramy się na nie reagować” – mówi siostra Tobiasza Siemek, która od 30 lat pracuje w Ukrainie. W ogarniętym wojną kraju prężnie działa dziesięć wspólnot prowadzonych przez józefitki. „Zbieramy lekarstwa i prowiant dla żołnierzy, gotujemy zupę dla uchodźców i cały czas modlimy się o pokój” – mówi misjonarka, która jest odpowiedzialna za delegaturę Zgromadzenia Sióstr św. Józefa na Ukrainie.
Beata Zajączkowska – Watykan
Gdy próbujemy się z nią skontaktować właśnie jest w drodze. Do granicy z Polską wiezie kolejną matkę z dziećmi. „Ta posługa jest teraz bardzo potrzebna, na drogach jest wiele kontroli, przemieszczanie między województwami a nawet miastami jest ograniczone” – mówi siostra Tobiasza.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.
03 marca 2022, 15:04