Abp Szewczuk: Rosjanie stosują taktykę spalonej ziemi

Dziś Ukraińcy bardziej niż ktokolwiek inny przekonują się, jak straszliwą zbrodnią jest wojna – mówił abp Światosław Szewczuk w swym codziennym orędziu. Komentował on między innymi najnowsze doniesienia o stratach, które codziennie ponoszą na tej wojnie zarówno Ukraińcy, jak i agresor. Okazuje się, że w ciągu niespełna trzech miesięcy wojny Rosjanie stracili więcej żołnierzy, niż Związek Radziecki podczas 9 lat wojny w Afganistanie.

Krzysztof Bronk - Watykan

Kontynuując katechizmowe rozważanie nad tak zwanymi grzechami cudzymi, abp Szewczuk mówił o odpowiedzialności tych, którzy pobudzają do grzechu, szerząc w sercach ludzi nienawistne teorie czy ideologie. W ten sposób zasiewają śmierć w ludziach, którzy potem biorą do ręki broń i stają się zbrodniarzami. Kto doprowadza do grzechu, sam ma udział w tych zbrodniach – podkreślił zwierzchnik ukraińskich grekokatolików.

Wschodnia Ukraina stoi w ogniu

„Każdego dnia wojna w Ukrainie przynosi wiele nowych ofiar. Nieprzyjaciel stosuje taktykę spalonej ziemi. Dokonuje totalnego zniszczenia naszych miast i wiosek zamieszkałych przez ludność cywilną. Wschód Ukrainy, region charkowski, ługański, doniecki, aż do południa regionu zaporoskiego, okolic Chersonia, wszystko to dosłownie stoi w ogniu. Nieprzyjaciel bezlitośnie ostrzeliwuje wszystko, co znajduje się w zasięgu jego rażenia – mówił abp Szewczuk. – Ale Ukraina nie ustępuje, Ukraina walczy i skutecznie broni swej Ojczyzny. Ukraina modli się. Wczoraj dowiedzieliśmy się od prezydenta Ukrainy, że codziennie ginie na froncie od 50 do 100 ukraińskich żołnierzy. A ofiar cywilnych jest i dziesięć razy więcej. Każdego dnia Ukraina otrzymuje nowe zastępy w niebie. Wielkie straty ponosi też nasz nieprzyjaciel. Różne analizy stwierdzają, że za niecałe trzy miesiące wojny na Ukrainie, Rosjanie ponieśli większe straty niż Związek Radziecki podczas dziewięciu lat wojny w Afganistanie. To nie może nas nie boleć, bo Ukraina znowu staje się krwawą ziemią.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.