Wojna nie powstrzymała ratowania dzieci z okolic Czarnobyla
Krzysztof Bronk - Watykan
Przez ostatnie lata organizacja współpracowała z ośrodkiem kardiochirurgii dziecięcej w Charkowie. Po wybuchu wojny salę operacyjną przeniesiono najpierw do piwnicy, kiedy jednak bombardowania się nasiliły, lekarze operujący noworodków musieli przeprowadzić się do Lwowa i to tam odbywają się obecnie zabiegi. „Są to dzieci, które narodziły się w bunkrach. Bez tej pomocy nie miałyby szans na przeżycie” – mówi założycielka i dyrektor organizacji Adi Roche. Ujawnia, że zaledwie trzy tygodnie po wybuchu wojny do Lwowa przybyła międzynarodowa 18-osobowa ekipa medyczna, która przeprowadziła na miejscu serię operacji. Kolejne takie misje są przewidziane na czerwiec i wrzesień.
Adi Roche zauważa, że dzięki wieloletniej współpracy dobrze zna ludność obszarów, które na początku wojny znalazły się w zasięgu rosyjskiej ofensywy. Kiedy wybuchła wojna otrzymała od nich desperackie prośby o pomoc.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.