Szukaj

Ks. Wojciech Stasiewicz wśród potrzebujących w Charkowie z pomocą Caritas Ks. Wojciech Stasiewicz wśród potrzebujących w Charkowie z pomocą Caritas 

Polski ksiądz z Charkowa: prosimy Boga o łaskę chleba

Świat zaczął przyzwyczajać się do wojny na Ukrainie. Dowodem na to jest znaczne zmniejszenie dostaw pomocy humanitarnej. W rozmowie z Radiem Watykańskim wskazuje na to ks. Wojciech Stasiewicz, który jest dyrektorem Caritas Spes Charków. Zauważa on, że pomoc słabnie m.in. dlatego że o jej konieczności mówi się coraz mniej w mediach i ludzie, którzy nawet chcieliby dalej nieść wsparcie nie wiedzą, czy jest ono nadal potrzebne i gdzie mogą je kierować.

Beata Zajączkowska – Watykan

Diecezja charkowsko- zaporoska obejmuje tereny, na których toczą się obecnie najcięższe działania wojenne. Chodzi m.in. o okręg ługański, doniecki i rejon Zaporoża. „Charków też cały czas jest ostrzeliwany. Najbardziej dziwi to, że okupant systematycznie atakuje szkoły i placówki edukacyjne” – mówi ks. Stasiewicz. Kapłan zauważa, że do Charkowa od trzech tygodni nie dotarł transport z pomocą humanitarną. „Przez konkretne gesty pomocy i dzieła miłosierdzia pokazujmy swój sprzeciw wobec zła, które dzieje się na naszych oczach” – apeluje ks. Stasiewicz prosząc, by nie przyzwyczajać się do wojny.

Prosimy Boga o łaskę chleba

„Jako Caritas widzimy, że te potrzeby w diecezji z każdym tygodniem rosną w oczach, bo przybywa ludzi potrzebujących. Przede wszystkim przychodzą młodzi, którzy chcieliby pracować, żeby móc utrzymać swoje rodziny, ale tej pracy zwyczajnie nie ma, stąd przychodzą po wsparcie do Caritas. Pomoc humanitarna nie zmieniła się praktycznie od początku wojny, te potrzeby są zarówno w artykułach spożywczych, jak i lekach, o które jest coraz trudniej, dostajemy ich naprawdę mało. Problemem są też środki chemiczne – mówi papieskiej rozgłośni ks. Stasiewicz. – Wcześniej ta pomoc była bardziej dostarczana na Ukrainę, była też częściej dowożona. My przykładowo już od trzech tygodni nie otrzymaliśmy w diecezji tej pomocy humanitarnej. Musimy się uzbroić w cierpliwość oraz modlić, żeby udało się pokonać problemy techniczne związane z granicą i z przewoźnikami, bo wielu boi się przyjeżdżać na wschód Ukrainy, gdzie jest zbyt niebezpiecznie. To są realne trudności, dlatego tym bardziej polecamy tę sprawę Panu Bogu prosząc go o łaskę chleba dla najbardziej potrzebujących.“

Ks. Stasiewicz wskazuje, że na osiedlach, gdzie Caritas niesie systematyczną pomoc ludzie najczęściej proszą o wodę i chleb. Wynika to m.in. z tego, że w tych rejonach miasta sklepy wciąż są pozamykane. „Ta woda, która jest w mieszkaniach to jest woda przemysłowa, niezdatna do picia, stąd latem takie zapotrzebowanie na wodę. Proszą też o mydło i inne środki czystości, a rodziny z małymi dziećmi o odżywki” – mówi kapłan. Ludzie cieszą się, że jest ciepło i nie muszą myśleć o ogrzewaniu mieszkań. Mniej też pytają o odzież. „Wiele osób jednak już dziś dopytuje, czy na jesieni będą koce, ciepła pościel, kurtki i czapki. Już teraz o to pytają, bo każdy przygotowuje się na przyszłość. Często jest podkreślane, że będzie to ciężka zima w tym roku dla każdego na Ukrainie” – mówi ks. Stasiewicz prosząc Polaków o pomoc.

 

Wsparcie można przekazać z dopiskiem: UKRAINA na konto Caritas archidiecezji lubelskiej, z której pochodzi ks. Wojciech Stasiewicz i z którą ściśle współpracuje:

ul. Prymasa S. Wyszyńskiego 2 20-950 Lublin

Numer konta (PLN): 46 1240 1503 1111 0000 1752 8351

Wpłaty w dolarach: 59 1240 1503 1787 0000 1752 8364

Wpłaty w euro: 72 1240 1503 1978 0000 1752 8377

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

07 lipca 2022, 14:09