Marianin z Charkowa: rok szkolny? Nie będzie go
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Ostrzał sprzed dwóch dni był najcięższy od końca kwietnia. W wyniku ataku, m.in. na akademik zginęło 7 osób, a ok. 30 zostało rannych. Jak przyznaje zakonnik, ludzie przez długi czas mieli nadzieję na poprawę sytuacji, ale sierpień jest dla miasta drugim eksodusem, mnóstwo ludzi wyjechało.
Zima będzie dla mieszkańców bardzo niepewna, nie wiadomo czy w mieście będzie prąd i ogrzewanie. Nie można też spodziewać się, że dzieci, które zostały z rodzicami w Charkowie, rozpoczną rok szkolny. „Rok szkolny… Nie będzie go. Co to jest, trochę zajęć przez komputer dla dzieci ze szkoły podstawowej? Nic. Nauczyciele mówią, że to będzie katastrofa: stracić rok szkoły w podstawówce…To masakra, nie do nadrobienia, a żadnego rozwiązania nie ma” – mówi o. Bieliczew.
Dla Ukraińców ważna byłaby spodziewana wizyta Papieża. „Spełniła by ona swoją rolę, gdyby była wyraźnym przesłaniem, że Ojciec Święty przybywa podtrzymać naród atakowany przez Rosję. Ten kraj w ostatnich latach prowadził wiele wojen, ale ta jest największa. Cały świat walczy z Rosją” – podkreślił marianin.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.