Wojna na Ukrainie dzieli Światową Radę Kościołów

Choć słowo „dialog” jest na ustach wszystkich uczestników zgromadzenia ogólnego Światowej Rady Kościołów, to trudno im porozumieć się w sprawie wojny na Ukrainie. Obradujący w Karlsruhe przedstawiciele 350 Kościołów i wspólnot chrześcijańskich z ponad stu krajów potępili wprawdzie „nieuzasadnioną i niesprawiedliwą wojnę”, ale nie zdobyli się na obarczenie winą prezydenta Władimira Putina i krytykę Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego za otwarte wspieranie i usprawiedliwianie wojny.

Vatican News

Kwestią sporną był już sam udział w spotkaniu przedstawicieli Patriarchatu Moskiewskiego, mimo że wiele delegacji domagało się wykluczenia go ze Światowej Rady Kościołów. „Chcemy być platformą dialogu, dlatego tym ważniejsze było spotkanie teraz, kiedy tyle nas dzieli” – podkreśla ks. Ioan Sauca, pełniący funkcję tymczasowego sekretarza generalnego tej ekumenicznej organizacji, do której Kościół katolicki nie należy, ale blisko z nią współpracuje. Z krytyką wielu delegacji spotkał się fakt, że apel wzywający do zawieszenia broni i humanitarne traktowanie ludności cywilnej został wystosowany do wszystkich stron konfliktu, stawiając na równi agresora i ofiarę.

Z kolei delegacja Patriarchatu Moskiewskiego oskarżyła uczestników spotkania w Karlsruhe o to, że „nie próbują zrozumieć prawdziwych przyczyn konfliktu i ulegają informacyjnej propagandzie Zachodu, która nie nazywa istotnych faktów”. Tymczasem ukraińscy uczestnicy zgromadzenia ŚRK wezwali rosyjskich delegatów do zdystansowania się od wojny. Przypomnieli, że „cierpienia Ukraińców są niezmierzone” i wezwali ŚRK do powiedzenia całej prawdy o tym konflikcie i jednoznacznego potępienia agresora. Zaapelowali także do Patriarchatu Moskiewskiego, by nie błogosławił dalej Rosji, tylko jednoznacznie potępił wojnę.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.