Mozambik: 30 lat od zakończenia wojny kraj zmaga się z dżihadem
Beata Zajączkowska – Watykan
Włoski kapłan podkreśla, że nigdy nie można zwątpić w siłę dialogu i negocjacji. Warto też uciekać się do niestandardowych mediacji, które, gdy chodzi o udział Wspólnoty św. Idziego w przywracaniu pokoju w Mozambiku, nazywa „tkaniem nici przyjaźni, które są silniejsze od wzajemnych uprzedzeń”. „To porozumienie udało się podpisać, bo chcieliśmy się nawzajem słuchać i potrafiliśmy wyjść ponad własne interesy” – mówi ks. Romano.
Włoski kapłan podkreśla, że islamscy fundamentaliści przybierają na sile, ponieważ Mozambik nie podniósł się gospodarczo a miejscowe władze nie kontrolują w pełni całości terytorium kraju. Dowodzi tego sytuacja w prowincji Cabo Delgado, gdzie kontrolę przejęli islamiści. Powszechna bieda sprawia, że terroryści są w stanie rekrutować w swe szeregi młodzież, która pozbawiona jest nadziei na przyszłość. Jednocześnie ludzie dotknięci działaniami islamistów doświadczają pięknej karty solidarności. 900 tys. wewnętrznych przesiedleńców w większości wspomaganych jest przez rodziny, sąsiadów i obcych ludzi, którzy przyjęli ich do swoich domów. W obozach dla uchodźców schronili się tylko nieliczni. „Zakończenie tego dramatu nie zależy jedynie od zdecydowanych działań militarnych ze strony wojsk rządowych. Wymaga też promocji i rozwoju regionu, który został zapomniany przez władze Mozambiku, a także rozwoju edukacji, bo bez niej nie ma nadziei na lepszą przyszłość” – mówi ks. Romano. Podkreśla, że Wspólnota św. Idziego wciąż obecna jest w Mozambiku, starając się m.in. o położenie kresu obecnej fali islamskiego terroru.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.