Ukraina: brak prądu paraliżuje opiekę hospicyjną
Mariusz Krawiec SSP – Ukraina
Pod opieką lwowskiego hospicjum znajduje się obecnie 20 rodzin z dziećmi wymagającymi opieki paliatywnej. Mieszkają one nie tylko we Lwowie, ale także w małych miejscowościach i wioskach w promieniu do 200 km od tego miasta.
„Mamy teraz ciężką sytuację, dlatego że zaczęli nam wyłączać światło, a dzieci, którymi się opiekujemy potrzebują prądu - mówi Janina Andrejczuk, lekarz hospicyjny. - Zależą one od różnych maszyn: są to aparaty do oddychania, aparaty do odsysania śluzu i dzieci muszą być tym wszystkim zabezpieczone. Są też aparaty, które wytwarzają tlen, bo dzieci potrzebują tlenu. To wszystko wymaga prądu, a my jego nie mamy. Zapewniliśmy wszystkim dzieciom agregaty, które wytwarzają prąd, ale one z kolei potrzebują paliwa. I mamy z tym problem, to powiem szczerze. Agregaty pracują pół doby i na każde dziecko wydaje się bardzo dużo pieniędzy”.
Kiedy wybuchła wojna większość rodzin z chorymi dziećmi w obawie przed podróżą, nie zdecydowała się na wyjazd za granicę. Są też rodziny, które w miesiącach letnich powróciły do domów i obecnie znajdują się pod opieką hospicjum.
Hospicjum Fundacji „Dajmy Nadzieję” we Lwowie można wesprzeć:
Bank JSC KREDOBANK Lviv, Ukraine
IBAN UA 35 3253650000026004010383024
SWIFT: WUCBUA2X
Bank pośredniczący:
POWSZECHNA KASA OSZCZĘDNOŚCI BANK POLSKI SA WARSZAWA, POLAND
SWIFT: BPKOPLPW
Kod organizacji 38008226
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.