Abp Szewczuk: Chrystus samym sobą chce karmić nasz cierpiący naród

„Obecnie w szczególny sposób poprzez celebrację Boskiej Liturgii ten sam Zbawiciel staje się prawdziwym pokarmem, prawdziwym życiem dla naszych żołnierzy na froncie, którym nasi kapelani udzielają komunii; dla rannych w szpitalach, którzy szukają pełni uzdrowienia i prawdziwego życia. I tak ważne jest, abyśmy dzisiaj w naszym Kościele zrozumieli, że w warunkach wojny musimy nie tylko dostarczać naszym ludziom paczki żywnościowe i ziemski chleb: w pełni wypełnimy naszą misję, gdy nakarmimy ów ranny, cierpiący naród Chlebem niebios – Ciałem i Krwią naszego Zbawiciela. W nadchodzących miesiącach miliony Ukraińców będą poszukiwać żywności. Różni analitycy twierdzą, iż bezpieczeństwo żywnościowe okaże się jednym z najważniejszych elementów dla przetrwania narodu ukraińskiego. A my dziś, w tak dramatycznych okolicznościach, słyszymy, że sam Chrystus chce stać się pokarmem dla cierpiącego z powodu wojny ukraińskiego narodu. Być może prosi wszystkich swoich uczniów: «Nakarmcie Mną głodnych, bo Ja jestem Chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Kto spożywa ten Chleb, będzie żył na wieki. Ten chleb, który Ja dam, jest Moim ciałem za życie świata» (…). Najlepszym sposobem celebrowania tego sakramentu jest nakarmienie spragnionego i głodnego narodu ukraińskiego niebiańskim Chlebem.“