Droga krzyżowa z Papieżem na ŚDM: 14 ran i słabości młodych
Vatican News
Modlitwę Drogi Krzyżowej w Parku Edwarda VII ubogacono specjalnie dobraną oprawą muzyczną, reprezentacją artystyczno-teatralną oraz obrazami. W trzech momentach wybrzmiały także szczególne świadectwa. Pierwsze miało miejsce przy trzeciej stacji, koncentrującej się na problemie osamotnienia. Mówiła tam jeżdżąca na wózku z powodu wypadku przed 13 laty Hiszpanka, Esther, która przyznała, że długi czas w swoim życiu pozostawała daleko od Boga. Nawet, gdy poznała swojego obecnego męża, Nacho, szła z początku razem z nim za propozycjami świata, a nie Chrystusa.
Esther: poczułam pewnego razu miłość tak wielką i niewytłumaczalną, że obudziła ona moje sumienie
Przy siódmej stacji, poświęconej zdrowiu psychicznemu, pojawiło się świadectwo młodego Portugalczyka, João. Podczas osamotnienia wynikającego z pandemii Covid-19 dostał on bardzo poważnych objawów fizycznych wynikających z jego stanu ducha. To doprowadziło go do spojrzenia w głąb siebie. I ów proces wciąż trwa – mężczyzna przyznał, że właśnie przygotowywanie świadectwa na Drogę Krzyżową z Papieżem doprowadziło go do dalszej refleksji. Podkreślał więc konieczność wyrywania się z izolacji oraz chrześcijańskiego wsparcia, aby inni też nie pozostawali w odosobnieniu.
Trzecie osobiste wyznanie należało do 29-letniego Amerykanina Caleba. Jego słowa wybrzmiały przy dziewiątej stacji, której temat stanowiły uzależnienia. Pochodzi on z rodziny, w której ojciec sam czuł się zraniony i nie znał własnej wartości, przez co krzywdził swoich bliskich. Chłopak uciekał wtedy do różnych wspólnot chrześcijańskich. Ale kiedy pod koniec liceum nadszedł czas chaotycznego rozwodu rodziców, problemy w jego życiu się mocno pogłębiły.
Caleb: po skosztowaniu wszystkiego, co świat ma do zaoferowania, tylko Jezus mnie prawdziwie nasycił
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.