Nigeria: Boże Narodzenie stało się pretekstem do masakr; zginęło ok. 200 osób
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Urzędnik podkreślił, że ataki dobrze skoordynowano i użyto w nich broni ciężkiej. Napadnięte wioski zostały całkowicie zniszczone. To była bezsensowna i niesprowokowana przemoc – zaznaczył gubernator.
Ocalali z jednej z miejscowości żalili się na powolność działania służb. Choć atak nastąpił u nich w Wigilię o 18.00, pomoc dotarła dopiero nad ranem w Boże Narodzenie.
Podejrzewa się, że za serią napadów stoją muzułmańscy pasterze Fulani, którzy od wielu lat walczą z chrześcijańską ludnością, co ma podłoże religijne, jak i ekonomiczne. Jak wskazują eksperci, jest wiele działających tu czynników. Podstawową kwestię stanowi duży rozrost populacji przy wielkim zaniedbaniu rozwoju ze strony rządzących, co skutkuje brakiem perspektyw. Ludzie sięgają do tradycyjnych metod utrzymania się, czyli rolnictwa i pasterstwa. Te jednak potrzebują nowych terenów. Jednocześnie północ doświadcza zmian klimatu, więc pasterze przesuwają się na południe.
„Nigeryjczycy już niemal stracili nadzieję na to, że rząd może naprawdę się o nich zatroszczyć” – napisał w specjalnym oświadczeniu biskup północnonigeryjskiego Sokoto Mathew Hassan Kukah. Jak wskazał, podczas gdy naród doświadcza śmiertelnych podziałów, państwo trawione jest przez raka korupcji. Hierarcha wezwał nowego prezydenta kraju do stanowczych działań, podkreślając, że trzeba „położyć kres instrumentalizacji tożsamości religijnych, etnicznych i regionalnych”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.