Muzyka pasyjna pomocą w przeżywaniu Męki Jezusa
Przemysław Radzyński - Kraków
Jako organista w parafii Matki Bożej Saletyńskiej w Krakowie towarzyszy muzyką i śpiewem pomagając przeżywać liturgię. Jako twórca i autor płyt daje możliwość zagłębienia się m.in. w pieśni pasyjne niezależnie od czasu i miejsca. „W kościele czy w zaciszu domowym, wchodząc w głębię pieśni pasyjnych, możemy na nowo, wręcz namacalnie, doświadczyć naszej tożsamości chrześcijańskiej, czyli tego, jak jesteśmy ważni w oczach Pana Boga. Mimo że jesteśmy tylko prochem, tak mocno Pan Bóg nas ukochał, że pozwolił umrzeć Swojemu Synowi za nasze grzechy. A wszystko po to, byśmy mogli prawdziwie i w wolności żyć. Przez modlitwę pasyjną możemy odkrywać siebie” – mówi Vatican News Michał Niemiec.
Jego ciągle najnowszą płytą jest ta z muzyką pasyjną „Vere passum” (Wydawnictwo Niebieskie) z pieśniami tradycyjnie wykorzystywanymi w liturgii, ale także z nową melodią do znanego Hymnu o Krzyżu autorstwa ks. prof. Jerzego Szymika czy Koronką do Najświętszych Ran Pana Jezusa, którą modliła się m.in. św. Siostra Faustyna. „Warto wsłuchiwać się w te wyjątkowe teksty, które mówią nam nie tylko o okrucieństwie Męki Chrystusa, ale też pozwalają nam choć trochę zrozumieć ten niewyobrażalny trud podjęty przez Jezusa. Niektóre pieśni, choćby XV-wieczna pieśń „Ogrodzie Oliwny”, wskazują nam na to co przeżywał Jezus tuż przed męką: tęskność, smutek, strach” – wyjaśnia Michał Niemiec.
Zauważa, że w Polsce szczególnym „zbiorem” pasyjnych treści są Gorzkie żale – w wielu miejscach wszystkie trzy części nabożeństwa będą śpiewane podczas adoracji Najświętszego Sakramentu w tzw. Bożym Grobie. „Już sama „Pobudka” jest swoistym wstępem do tych niełatwych ze względu na okrucieństwo męki rozważań. Doprowadza modlącego się do najwyższego poziomu emocji żałości, która przeszywa serce” – mówi.
Zwraca uwagę na tzw. muzyczne figury retoryczne, które nierzadko stosowali kompozytorzy barokowi, żeby wzmocnić przekaz tekstu. Podaje przykład „imaginatio crucis” (wyobrażenie krzyża). Taka figura stosowana była wówczas, gdy tekst opisywał rzeczywistość pasyjną, np. motyw ukrzyżowania. W Gorzkich żalach jest kilka miejsc, gdzie ta figura jest wkomponowana. Dźwięk główny przechodzi do góry (lub w dół) potem jest skok w przeciwną stronę i powrót do dźwięku głównego. Zapis nutowy (gdybyśmy przeprowadzili linie proste przez te dźwięki) naprawdę wygląda tak, jakby miał kształt krzyża” – wyjaśnia kompozytor.
Michał Niemiec jest autorem książki z płytą „Gorzkie żale. Tekst, muzyka, emocje” (Wydawnictwo Salwator), dla której podstawą byłą praca dyplomowa poświęcona temu nabożeństwu. „Z przeprowadzonych przeze mnie ankiet wśród uczestników nabożeństwa wynika, że odczucia osób, które przeżywały Gorzkie żale paradoksalnie są bardzo pozytywne. To zadziwiające, gdyż nabożeństwo to wiąże się przecież z opisem przemocy i okrucieństwa, których doświadczał Jezus. My najczęściej reagujemy na takie sceny smutkiem, żalem, niektórzy płaczem. Jednak odbiór tego okrucieństwa jest inny. Z ankiet i obserwacji wynika, iż ludzie po tym nabożeństwie odczuwają radość, oczyszczenie, swoiste katharsis i otwarcie na miłość” – komentuje autor.
Jego osobistym sposobem na przeżywanie pasji Jezusa, oprócz oczywiście pełnego uczestnictwa w nabożeństwie Gorzkich żali i śpiewania w czasie i poza liturgią pieśni pasyjnych, jest rozważanie Litanii do Najdroższej Krwi Chrystusa oraz modlitwa Koronką do Najświętszych Ran Pana Jezusa. „Wtedy na nowo uświadamiam sobie, że to niesłychane wydarzenie Wielkiego Piątku było dla mnie. Dla mnie osobiście i dla każdego z nas wspólnie. Ta świadomość powoduje odczucie wdzięczności Bogu za to, co zrobił i ciągle robi dla nas. Że tak bezgranicznie i bezinteresownie kocha każdego człowieka, każdego – niezależnie od czegokolwiek. Że jest Bogiem, który (jak mówi Psalm 103) „Nie postępuje z nami według naszych grzechów, ani według win naszych nam nie odpłaca” – wyznaje Michał Niemiec.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.