Wielki Piątek na Kubie: władze ograniczają procesje
Marek Gubernat MSF– Kuba
Wielki Piątek jako dzień wolny na Kubie obchodzony jest zaledwie od 12 lat i określany jest jako owoc wizyty Papieża Benedykta XVI w tym kraju w 2012 roku. Wielu wciąż pamięta czasy, kiedy z powodu obowiązków służbowych było niemożliwe uczestniczyć w wielkopiątkowych ceremoniach. „Przez 32 dwa lata pracowałem w placówkach kulturowych i pamiętam czasy, kiedy Wielki Piątek nie był dniem wolnym i musiałem iść do pracy. Nie pozwalano mi uczestniczyć w liturgii” - wspomina Jose Antonio.
Procesje są nieodłącznym elementem obchodów Wielkiego Tygodnia w świecie Ameryki Łacińskiej. „Zbliżamy się do obchodów Triduum Paschalnego, którego integralną częścią jest Wielki Piątek, kiedy to w mojej parafii obchodzimy Drogę Krzyżową. Staramy się, aby była procesyjna z domu parafialnego do kościoła. Tę procesję przygotowują oczywiście wierni: przygotowują rozważania, niosą krzyż, są zaangażowani. Przychodzą także osoby, które normalnie nie są obecne na niedzielnej Mszy świętej. Aby zrobić taką procesję potrzebujemy zgody władz miejscowych. Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z policją, na razie wszystko idzie dobrze” - mówi ks. Adam Pestka MSF, który jest proboszczem parafii Matki Bożej Anielskiej w diecezji Santa Clara.
Wprawdzie rzecznik Konferencji Biskupów Katolickich na Kubie poinformował, że rośnie z dnia na dzień liczba procesji autoryzowanych przez Departament ds. Religii działającym przy Komunistycznej Partii Kuby (PCC), to w wielu miejscach rosną obawy, że w ostatnim momencie zostanie cofnięte pozwolenie na procesję. Ma to związek z niepokojami społecznymi i manifestacjami, które wybuchły w całym kraju 17 marca z powodu coraz dłuższych przerw w dostawie energii elektrycznej oraz dramatycznych w skutkach brakach żywności.
W parafii Sagua La Grande w diecezji Santa Clara wierni wyszli na ulicę w procesji niosąc ważący ponad 150 kilogramów krzyż w Wielki Wtorek, gdyż władze nie wydały zgody na zorganizowanie jej w Wielki Piątek, jak to było dotychczas w zwyczaju. Na podtrzymywanie podobnej tradycji nie udzielono pozwolenia także w Vedado, w stołecznej archidiecezji oraz w licznych parafiach diecezji Bayamo-Manzanillo.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.