Kard. Sgreccia: w Amoris laetitia Franciszek nie chciał zmienić doktryny
Krzysztof Bronk – Watykan
W sprawie rozwiedzionych, którzy żyją w nowym związku, Franciszek stosuje metodę duszpasterską, która polega na towarzyszeniu wiernym, a nie na negowaniu szkód wyrządzonych przez rozwód, lecz ich naprawie, kiedy to będzie możliwe, choćby w chwili śmierci – powiedział kard. Eglio Sgreccia, nestor katolickiej bioetyki, były prezes Papieskiej Akademii Życia.
Jego zdaniem interpretując adhortację Amoris laetitia, trzeba pamiętać o deklaracjach składanych zarówno podczas dwóch synodów o rodzinie, jak i w samym papieskim dokumencie, że nauczanie Kościoła nie ulega zmianie. Oznacza to, że wiernych w takich sytuacjach można dopuszczać do Komunii tylko wtedy, gdy spełnione są warunki przedstawione przez św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio. Zamysłem Franciszka jest natomiast bycie blisko rozwodników i pokazanie, że Kościół ich nie opuszcza. Papieżowi zależy po prostu, by pielęgnowana w nich była wiara i modlitwa, i by uznano nieważność małżeństwa, tam gdzie zaisntiały po temu okoliczności. A zatem – dodaje kard. Sgreccia – jest to metoda duszpasterska, która nie neguje prawdy, lecz towarzyszy wierze i pomaga żyć w prawdzie.
Kard. Sgreccia wypowiedział się na ten temat w obszernym wywiadzie dla włoskiego dziennika L’Avvenire z okazji swoich 90. urodzin. Z wdzięcznością wspomina w nim między innymi św. Jana Pawła II, który miał wielki wpływ na jego rozumienie bioetyki, a także powołał go na sekretarza Papieskiej Rady ds. Rodziny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.