Zdobywcy Księżyca – 50 lat od misji Apollo 11
Michał Król SJ – Watykan
W niedzielę 20 lipca 1969 r. o godzinie 22.17 czasu środkowoeuropejskiego moduł kosmiczny „Orzeł” wylądował na powierzchni Księżyca. Dyrektor Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, jednego z najstarszych w Europie, zwraca uwagę na dwa powody, dla których to wydarzenie jest wciąż ważne.
„Pierwszym jest głębokie przeświadczenie, że człowiek, jeżeli tylko tak postanowi, jest zdolny do osiągnięcia tego, co wydaje się niemożliwe” – mówił brat Guy Consolmagno. „Po drugie, lądowanie na księżycu przypomina nam, że planeta Ziemia nie jest końcem i granicą ludzkiej egzystencji”.
Amerykański jezuita podkreśla również, że każdy kraj może próbować wysyłać swoje statki kosmiczne na księżyc, ale nikomu nie uda się zrobić tego samemu. Według niego wielkim sukcesem projektu Apollo było, że zjednoczył poprzez wspólny cel setki tysięcy ludzi z całego świata.
Z kolei kosmolog, ks. Gabriele Gionti z Watykańskiego Obserwatorium Astronomicznego, pracujący z bratem Consolmagno, zwraca uwagę na dziedzictwo jakie pozostawiło nam to wielkie wydarzenie.
INSERTO: GIONTI – Po Księżycu na ludzkość czeka Mars
Neil Armstrong, pierwszy człowiek, który postawił nogę na Księżycu, zostanie zapamiętany ze słów: „to mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”. Buzz Aldrin natomiast wykonał pierwszy religijny gest, zapraszając bazę w Houston do chwili milczenia, podczas której odmówił modlitwy oraz spożył zabrane z ziemi pobłogosławione wino i chleb (nie było to Ciało i Krew Pańska). W łączności ze swoją prezbiteriańską wspólnotą na Ziemi, prosił Boga, aby towarzyszył człowiekowi w podboju kosmosu.
Muzea Watykańskie do dziś przechowują fragmenty skał księżycowych, które Papieżowi podarował prezydent Stanów Zjednoczonych, Richard Nixon.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.