Bejrut dziękuje Papieżowi za miłość do Libanu
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Duchowny uważa, że sytuacja w kraju jest poważna. Młodzi, szczególnie chrześcijanie, nie chcą tutaj dłużej zostać. W ostatnich latach wielu chrześcijan opuściło Irak i Syrię. W Jordanii pozostało 3 proc. chrześcijan, a w Palestynie zaledwie 1 proc. Będzie ich coraz mniej: oto wielkie niebezpieczeństwo dla całego Bliskiego Wschodu. Jedynym ratunkiem jest libański model pokojowego współistnienia, który szanuje ludzką godność: świat musi o tym wiedzieć i to ocalić.
Duchowny maronicki twierdzi, że młodzi chrześcijanie nie chcą dłużej doświadczać przemocy oraz niepewności politycznej, ekonomicznej i społecznej, z którą kraj zmaga się cyklicznie co dziesięć, piętnaście lat. Oni pragną pokoju i stabilności, a niestabilność wolą obserwować z zagranicy – podkreśla o. Chlouk. – W przeszłości mogliśmy ich przekonywać do pozostania mówiąc: «zostańcie, wszystko przejdzie», ale teraz wraz z nasileniem się kryzysu nie możemy nic powiedzieć.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.