O. Lombardi: przesłanie jest to samo, zmieniają się formy
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Lombardi zawsze uważał swoją pracę w mediach watykańskich za służbę papieżowi, który posługuje Ludowi Bożemu oraz ludzkości. Nigdy nie myślał o sobie jako rzeczniku któregokolwiek z papieży, ponieważ – jak mówił – oni zwracają się bezpośrednio do Ludu Bożego. Nie są osobami ukrytymi, w imieniu których należy zabierać głos, ale przemawiają w sposób mocny, bezpośredni oraz wyrazisty. Nie odnosił zatem bezpośrednio określenia „rzecznik” do pracy, którą wykonywał, raczej rozumiał ją jako służbę pomocniczą dla papieża. Ojciec Lombardi bardziej uważał się za dyrektora Biura Prasowego niż za rzecznika.
Jezuita dzieli się także swoim postrzeganiem różnych stylów w jakich poszczególni następcy św. Piotra komunikowali się z Ludem Bożym. Św. Jan Paweł II był bardzo silną osobowością, komunikował się całym sobą, wyrazistymi gestami, zdolnością używania słowa dzięki teatralnej przeszłości, potrafił świetnie modulować głos. Posługiwał się również obrazami, odwoływał się do wyobraźni działającej na słuch i wzrok. Benedykt XVI, jako świetny teolog, człowiek głębokiej kultury i myśli, komunikował się w sposób jasny i staranny, spójny i uporządkowany. Pragnął przedstawić swoją myśl w całości, bez przerywania jej na dialog ze słuchaczami. To styl człowieka kultury i bardziej słowa pisanego niż gestu. Z kolei Papież Franciszek ma niezwykłą zdolność używania języka, który wyraża jego bliskość z ludźmi, z ich doświadczeniem, konkretnym życiem, zarówno poprzez proste słowa jak i wyraziste gesty charakteryzujące się bliskością oraz uczestnictwem w ich życiu.
W rozmowie z Radiem Watykańskim ojciec Lombardi został zapytany również o to, jak widzi przyszłość komunikacji w Kościele.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.