Chrześcijańskie rodziny mogą sobie pomagać
Czas epokowych przemian oraz dominująca dziś kultura narcyzmu to niełatwy kontekst dla chrześcijańskich rodzin. Granice się zacierają, idziemy po omacku, trudno o właściwy wybór. Rodziny muszą się wspierać – mówią Emma Ciccarelli i Pier Marco Trulli, włoskie małżeństwo, które na Światowym Spotkaniu Rodzin reprezentuje diecezję rzymską. Przypominają oni, że choć już Sobór Watykański II mówił o podmiotowej roli świeckich, to jednak w praktyce parafie zbyt często są wyłączną domeną proboszcza.
Radio Watykańskie
Rodziny tymczasem wiedzą, że są one współodpowiedzialne za przekaz wiary i ewangelizację. Szukając pomocy, rodziny spontanicznie zacieśniają wzajemne relacje, tworzą nieformalne grupy, choćby po to, by pomóc sobie w chrześcijańskim wychowaniu dzieci. Doświadczeniem takiej nieformalnej grupy rodzin dzielą się na światowym spotkaniu właśnie Emma i Pier Marco.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.
24 czerwca 2022, 15:15