Kard. Czerny: ta pielgrzymka to impuls dla kanadyjskiego społeczeństwa

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Kard. Michael Czerny podkreśla, że wizyta Franciszka w Kanadzie jest szczególna, ponieważ stanowi wyjątek od papieskiego harmonogramu. Ojciec Święty postanowił przerwać swoje wakacje i – mimo bólu spowodowanego chorym kolanem – okazać bliskość ofiarom szkół rezydencjalnych i ich potomkom. Kanadyjski kardynał zaznacza, że zwracanie uwagi na osoby zepchnięte na margines, wykluczone i odrzucone jest centralnym motywem obecnego pontyfikatu.

Przypomniał, że jako ksiądz i jezuita uczestniczył w międzykulturowej ceremonii w sanktuarium męczenników kanadyjskich, gdzie Jan Paweł II wypowiedział słynne słowa: „Nie tylko istnieją punkty odniesienia wspólne dla chrześcijaństwa i ludów indiańskich, lecz sam Chrystus jest Indianinem w członkach swego Ciała. A odrodzenie kultury indiańskiej będzie odrodzeniem tych prawdziwych wartości, odziedziczonych przez nich i chronionych, oczyszczonych i uszlachetnionych przez objawienie Jezusa Chrystusa”.

„Dziś lepiej potrafimy zrozumieć to, czego wówczas nie umieliśmy docenić” – uważa kard. Czerny – dlatego Ojciec Święty, 40 lat po tamtej pielgrzymce, chce spotkać się z ludami tubylczymi Kanady i jeszcze raz zapewnić ich, że są pełnoprawnymi członkami wspólnoty Kościoła. Pragnie także uzyskać przebaczenie za skutki niedostrzegania obecności Chrystusa w Indianach, o której mówił Jan Paweł II.

Podkreślił, że dzisiejsi katolicy mogą nie czuć się winnymi błędów z przeszłości, ale to nie zmienia faktu, że są zobowiązani do troski o tych, którzy do dziś ponoszą konsekwencje kolonializmu, rasizmu i represji kulturowych. „Konsekwencje wczorajszych grzechów przetrwały i każdy jest wezwany, aby je przezwyciężać. Kanadyjczycy, nie tylko katolicy, potrzebują lepszego zrozumienia dynamiki kolonializmu wewnętrznego, nie tylko kolonializmu obcych mocarstw wkraczających na ich terytorium” – podkreślił prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.