Msza pogrzebowa śp. kard. Richarda Kuuia Baawobra

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

W kazaniu kard. Re przypomniał, że kard. Baawobr przybył do Rzymu na konsystorz, który odbył się 27 sierpnia i został wtedy ustanowiony kardynałem pomimo swojej fizycznej nieobecności spowodowanej problemami zdrowotnymi. Dziekan kolegium kardynalskiego przypomniał drogę życiową afrykańskiego hierarchy, który urodził się w diecezji Wa w rodzinie katolickiej. W wieku 4 lat stracił ojca, a wiarę przejął od bardzo pobożnej matki. W roku 1981 ukończył studia filozoficzne w seminarium diecezjalnym, a następnie zdecydował się wstąpić do Zgromadzenia Misjonarzy Afryki, zwanych także Ojcami Białymi. W roku 1987 wyświęcono go na kapłana. W roku 2010 jako pierwszy Afrykańczyk został przełożonym generalnym swojego zgromadzenia.

Dziekan kolegium kardynalskiego przypomniał, że w 2016 roku Papież Franciszek mianował go biskupem diecezji Wa na północy Ghany. Był pasterzem wiernym Papieżowi oraz towarzyszącym swoim kapłanom i ludziom. Zawsze dostępny, by spotkać się i powiedzieć dobre słowo. Głęboko odczuwał odpowiedzialność, jaka wiązała się z byciem następcą apostołów.

W lipcu 2020 roku został członkiem Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. W ten sposób rozpoczęła się jego współpraca ze Stolicą Apostolską. W lipcu tego roku, uczestnicząc w Zgromadzeniu Plenarnym Episkopatu Afryki i Madagaskaru (SECAM), został wybrany jego przewodniczącym. Kard. Re zaznaczył, że wraz z nim odchodzi bardzo znacząca postać afrykańskiego biskupa. Następnie dodał, że dochodziło do wielu sytuacji, w których działał aktywnie na pierwszej linii, był pracowitym bohaterem, obdarzonym wielkim poczuciem odpowiedzialności, chęcią czynienia dobra i wrodzonym duchem misyjnym. Inspirującą zasadę jego posługi jako zakonnika i biskupa stanowiło zawsze zaangażowanie w ewangelizację; a najwyższym celem, na który ukierunkowywał swoją działalność, było dobro dusz.