Kard. Cantalamessa: „Głosimy śmierć Twoją, Panie Jezu”
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Kapucyński zakonnik zauważył, że Fryderyk Nietzsche w swojej filozofii na miejscu Boga nie postawił nicości, lecz człowieka, a dokładniej „nadczłowieka” lub tzw. „ostatniego człowieka”. Dodał następnie, że człowiek pozostawiony samemu sobie jest właśnie niczym. Człowiek według Nietzschego miał zastąpić Boga. Dla wierzącego natomiast podążanie bez Boga jest, jak gdyby wędrowaniem przez niekończoną nicość, a człowiek nie jest niczym więcej jak „bytem ku śmierci”, poza dobrem i złem. Kard. Cantalamessa, że bez osądzania autora tej proklamacji, należy osądzić następstwa jakie miała ona w historii.
Kard. Cantalamessa: bez Boga nic nie jest stałe, wszystko pozostaje płynne
Kaznodzieja Domu Papieskiego zauważył, że ta proklamacja „śmierci Boga” jest echem nieposłuszeństwa okazanego na pierwszych stronach Biblii, kiedy człowiek odrzucił istnienie w łasce swojego Stwórcy. Następnie stwierdził, że Bóg znający naszą ludzką pychę przyszedł do nas w uniżeniu, „rozbrajając się” wobec nas i pozwalając się zabić, jak mówi św. Paweł w Liście do Filipian (Flp 2, 6-8).
Kard. Cantalamessa: Zmartwychwstanie Jezusa otwiera bramy życia
O. Cantalamessa zakończył swoje kazanie przestrogą, abyśmy nie dali się nigdy wciągnąć w wir nihilizmu, który jest prawdziwą „czarną dziurą” duchowego wszechświata. Przywołał w tym miejscu napomnienie Dantego Alighieri:
Większą powagę miejcie, chrześcijanie,
Nie bądźcie wiotcy jak puch na wietrze,
Za każda woda was z brudu opierze.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.