Szukaj

Szopka i choinka na Placu św. Piotra Szopka i choinka na Placu św. Piotra 

O tym, jak Jan Paweł II wprowadził polskie tradycje do Watykanu

Ojciec Święty bardzo lubił śpiewać kolędy. Śpiewał głośno i widać było, że bardzo go to cieszy. Kolędowanie w wieczór wigilijny nie trwało bardzo długo, ale dla nas to był dopiero początek. Kolędowaliśmy codziennie aż do Trzech Króli - wspomina drugi sekretarz Jana Pawła II abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski, w książce „Najbardziej lubił wtorki. Opowieść o życiu codziennym Jana Pawła II”.

Żywa choinka, szopka, wspólna modlitwa i łamanie się opłatkiem, postna wieczerza w Wigilię 24 grudnia składająca się z 12 potraw oraz puste miejsce przy stole. Cisza pomiędzy Sylwestrem a Nowym Rokiem. Te wszystkie tradycje Papież Polak wprowadził do Watykanu. Przypominamy je w oktawie Bożego Narodzenia. 

Jan Paweł II, Boże Narodzenie 1982
Jan Paweł II, Boże Narodzenie 1982

Jan Paweł II tak autentycznie przywiązany do tradycji i obyczajowości Polski nie rozstał się z nimi w czasie pontyfikatu. Ze swoimi współpracownikami obchodził święta Bożego Narodzenia tak, jak w Krakowie.

Dla Ojca Świętego było ważne, aby ten czas spędzić z bliskimi, począwszy od wieczerzy 24 grudnia. „Przy stole wigilijnym zawsze był obecny Papież, sekretarze, siostry, które posługiwały w kuchni. Zapraszany był także kard. Andrzej Deskur, ks. prof. Tadeusz Styczeń, a także któryś z kapłanów diecezji krakowskiej pracujący w Rzymie" – wspomina abp Mieczysław Mokrzycki, wieloletni sekretarz Jana Pawła II. Obecny był także ks. prałat Paweł Ptasznik, który między innymi spisywał dokumenty papieskie. 

Wigilia rozpoczynała się od czytania fragmentu Pisma Świętego przez któregoś z gości. O godz. 18 w oknie biblioteki Jan Paweł II zapalał świecę. Uczynił to po raz pierwszy w 1981 r., po ogłoszeniu w Polsce stanu wojennego. „Czynił tak aż do samej śmierci. Ten gest stanowił symbol jego łączności z Polakami. Przed laty – męczonymi stanem wojennym. Potem – już w czasach wolności – tymi wszystkimi, którzy potrzebowali modlitwy i jego wsparcia" – podaje abp. Mokrzycki. 

Kolędowanie u Jana Pawła II

W Watykanie Papież miał swój ulubiony śpiewnik z nutami. „Sam śpiewał głośno i widać było, że bardzo go to cieszy. Kolędowanie w wieczór wigilijny nie trwało bardzo długo, ale dla nas to był dopiero początek. Kolędowaliśmy codziennie aż do Trzech Króli" - wspomina sekretarz abp Mieczysław Mokrzycki. 

Jan Paweł II zaczynał  od „Wśród nocnej ciszy”, potem były kolejne kolędy, z ulubioną „Bóg się rodzi”. Zwieńczeniem była pastorałka „Oj, maluśki, maluśki”. Ku radości wszystkich, na poczekaniu dodawał zwrotki ułożone przez siebie. Oczywiście nie mogło zabraknąć dzielenia się opłatkiem, który przed Bożym Narodzeniem zamieszczany był w korespondencji na Boże Narodzenie, adresowanej do przyjaciół w Polsce. 


Jan Paweł II zabiegał również o to, by w watykańskich korytarzach ustawiane były  szopki i choinki. To on w 4. roku pontyfikatu podjął decyzję o postawieniu choinki na Placu św. Piotra. Jak wspomina abp Mokrzycki, zwyczaj ten pokochali Włosi. „Muszę wam powiedzieć, że ja osobiście, chociaż już mam wiele lat, nigdy się nie mogę doczekać, kiedy przyjdzie Boże Narodzenie i kiedy mi to drzewko postawią w mieszkaniu. Jest w tym wszystkim głęboka wymowa, która jednoczy nas bez względu na wiek, zarówno starzec, jak i dziecko reagują tutaj podobnie, chociaż na innym poziomie świadomości” - mówił Ojciec Święty do polskiej młodzieży podczas europejskiego spotkania młodych w Rzymie, rok po tym, jak pierwsza choinka stanęła na placu Świętego Piotra.

Pasterka i orędzie 

Jan Paweł II zachował prastarą tradycję sprawowania pasterki o północy. Bazylika Świętego Piotra podczas niej wypełniała się po brzegi. Tłumy ludzi gromadziły się też na Placu Świętego Piotra. Z kolei w Boże Narodzenie papież wygłaszał orędzie Urbi et Orbi. Po jego wygłoszeniu, przed udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa, składał wiernym życzenia w kilkudziesięciu językach. 

Cisza sylwestrowa

W przeciwieństwie do Wigilii i Bożego Narodzenia, Jan Paweł II Sylwestra i Nowy Rok spędzał wyłącznie w gronie najbliższych współpracowników. 31 grudnia o północy w prywatnej kaplicy sprawował dziękczynną Mszę Świętą, w której uczestniczyli jedynie sekretarze i siostry pracujące w papieskich apartamentach. 

„Wyglądało na to, że Jan Paweł II ostatnie chwile starego roku chciał spędzać w ciszy i skupieniu. Bardzo przeżywał to nocne dziękczynienie. Dziękował Bogu za miniony rok i prosił o siłę na następny. Nikt z nas nie wie, o co prosił o północy 2005 roku"  – wspomina abp M. Mokrzycki. 

Źródła: „Najbardziej lubił wtorki. Opowieść o życiu codziennym Jana Pawła II”, ks. abp M. Mokrzycki, B. Grysiak, Kraków 2008.

„Miejsce dla każdego. Opowieść o świętości Jana Pawła II”, Mieczysław Mokrzycki, Brygida Grysiak.

oprac. KUL

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

28 grudnia 2024, 09:05