Kard. Marx krytycznie o wieszaniu krzyży w bawarskich urzędach
Tomasz Kycia – Berlin
Tymczasem przewodniczący niemieckiego episkopatu w wywiadzie dla dziennika „Süddeutsche Zeitung” powiedział, że decyzja ta „wywołuje niepokoje i dzieli społeczeństwo”.
Kard. Marx zaznaczył, że „zasadniczo cieszy się z obecności krzyża w przestrzeni publicznej”, ale tym razem wieszanie krzyża nie jest wyrazem woli wiernych, lecz efektem dekretu. „Kto traktuje krzyż jedynie jako symbol kultury, ten krzyża nie zrozumiał” - powiedział kard. Marx i dodał, że „nie można mieć krzyża bez Tego, Który na nim zawisł. To znak sprzeciwu wobec przemocy, niesprawiedliwości, grzechu i śmierci, ale nie znak sprzeciwu wobec innych ludzi.”
Ordynariusz Monachium i Fryzyngii powiedział, że jeżeli rządząca w Bawarii chadecja troszczy się o zanikającą chrześcijańską tożsamość, mogła „przeprowadzić debatę z Kościołami i grupami społecznymi, również z tymi, którzy nie są chrześcijanami, by zadać pytanie, czym jest dla nich przesłanie Ukrzyżowanego? Co znaczy dla nich żyć w ukształtowanym przez chrześcijaństwo kraju?”
Podobnie monachijski biskup pomocniczy Wolfgang Bischof przestrzegł, że krzyż nie jest symbolem Bawarii „a już na pewno nie może służyć jako logo kampanii politycznej”. Kto chce działać w duchu krzyża, ten musi „postawić w centrum swoich działań dobro człowieka, szczególnie tego w potrzebie”.
Jesienią przeprowadzone zostaną wybory do bawarskiego parlamentu landowego. Krytycy wskazują, że rządzący tam chadecy chcą odebrać głosy wyborców prawicowej Alternatywie dla Niemiec, krytycznej wobec polityki migracyjnej.
W opublikowanych ostatnio sondażach aż 64 procent respondentów skrytykowało bawarski nakaz wieszania krzyży.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.