Prymas Irlandii: nie jesteśmy homofobami, nasza wizja rodziny wyzwala i uczłowiecza
Krzysztof Bronk - Watykan
Kościół poszukuje sposobu na dotarcie do wszystkich, którzy nie sprostali wymaganiom katolickiej wizji małżeństwa i rodziny. Zarazem jednak jego nauczanie na ten temat musi być głoszone z całą mocą i bez dwuznaczności – uważa prymas Irlandii. Abp Eamon Martin odniósł się w ten sposób do kontrowersyjnej parady środowisk LGTB, która odbędzie się pod koniec czerwca w Dublinie pod hasłem „To my jesteśmy rodziną”. Jest to oczywista prowokacja, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że dwa miesiące później w tym samym mieście odbędzie się Światowe Spotkanie Rodzin.
Abp Martin zauważył, że Kościół wystrzega się wszelkiej homofobii, zarazem jednak powinien bronić swego nauczania o rodzinie, bo jest ono pozytywne, wyzwalające i uczłowieczające. Jego zdaniem Spotkanie w Dublinie będzie ku temu dobrą okazją. Liczy on, że przesłanie to dotrze do szerokiego odbiorcy, dzięki wielkiej popularności, jaką cieszy się w Irlandii Ojciec Święty. Zaznaczył on, że nawet jego adhortacja Amoris laetitia przyjęta tam została bez większych kontrowersji. Irlandczycy skupili się bowiem na zasadniczej treści tego dokumentu, a nie na przypisach – dodał prymas Irlandii.
Zwrócił on też uwagę na kluczowe znaczenie duszpasterstwa rodzin we współczesnym, wychodzącym z kryzysu irlandzkim Kościele. Ruchy oparte na rodzinach, jak neokatechument, czy inne, przeznaczone wyłącznie dla rodzin są żywymi punktami Kościoła. Podobnie też rodzinne wydarzenia, jak chrzest, komunia, ślub, a także pogrzeb czy modlitwy przy grobach pozostają dla wielu Irlandczyków główną okazją do spotkania z katolickim duszpasterstwem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.