Na synodzie doświadczenie wietnamskiego Kościoła
Beata Zajączkowska – Watykan
Do synodalnej auli wniósł on z sobą doświadczenie prześladowanego Kościoła. Wskazuje, że mimo wielu obiektywnych trudności młodzież w Wietnamie spragniona jest Boga. „Dużym problemem mojego pokolenia jest brak pasji. Coraz trudniej jest nas czymś zachwycić, a jeśli nawet się to już uda, to jest krótkotrwałe, ulotne” – podkreśla Joseph Cao Huu Minh Tri.
Zauważa, że młodzi Wietnamczycy mają problem z podejmowaniem decyzji „ostatecznych”, nadających zdecydowany kierunek ich życiu. Już na starcie przygniata ich lęk i obawa, że podejmą złą decyzję. „Od Kościoła oczekujemy, że będzie nam towarzyszył, pomagał, ale jednocześnie wskazywał trwałe i nieprzemijające wartości. Nie oczekujemy mniejszych wymagań, dostosowywania się do nas, ale wiarygodnego świadectwa, które potwierdzi, że wybór Jezusa jest najlepszym z możliwych” – podkreśla Joseph Cao Huu Minh Tri.
W spotkaniu synodalnym uczestniczy dwóch biskupów z Wietnamu: Joseph Đỗ Mạnh Hùng i Peter Nguyễn Văn Viên. Wskazują oni, że obecny rok duszpasterski dedykowany jest w tym kraju młodzieży i rodzinie. W wielu miejscach powstały specjalne „punkty misyjne”, skierowane szczególnie do najbardziej potrzebujących, odrzuconych i ubogich. Dlatego też sytuowane są one na peryferiach miast i w ubogich wioskach. „Nie możemy zajmować się tylko kryzysem wartości, gdy ludzie przeżywają ogromne trudności ekonomiczne. Stąd konkretnemu wsparciu towarzyszy katecheza” – podkreśla bp Nguyễn Văn Viên z diecezji Vinh, obejmującej jeden z najbardziej ubogich regionów Wietnamu. Wskazuje zarazem, że działania Kościoła skierowane są na umacnianie tożsamości młodych i ukazywanie im prawdziwych i nieprzemijających wartości odwołując się m.in. do męczeńskiej karty tamtejszego Kościoła.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.