Messori: we Włoszech wierzy się już dzisiaj z wyboru
Krzysztof Bronk - Watykan
Messori przypomina, że również dla niego katolicyzm był konsekwencją wyboru, a dokładniej nawrócenia: „Nigdy nie sądziłem, że zostanę katolikiem. Gdyby ktoś mi to kiedyś przepowiedział, to bym pomyślał, że mi źle życzy”. Zaznaczył, że w przeciwieństwie do swego starszego przyjaciela Umberta Eco rozpoczął studia na uniwersytecie turyńskim jako agnostyk, a zakończył je jako katolik. Eco przeciwnie, z dyrektora Akcji Katolickiej stał się agnostykiem, czy jak sam wyznał, apostatą. Gdyby nie porzucił katolicyzmu, byłby dla Kościoła jednym z największych pisarzy – przyznaje nie bez żalu Messori. Wspomina, że dla żartów rywalizowali z Umbertem Eco o liczbę języków, na które przetłumaczone zostały ich książki. Eco dał za wygraną, kiedy „Opinie o Jezusie” zostały wydane w alfabecie Braille’a, dla niewidzących.
Messoriego nie dziwi stałe zainteresowanie tą książką, która jest owocem dociekań, które prowadził po swym nawróceniu. Ludzie wciąż zastanawiają się kim jest Jezus. U katolików budzą się ponadto obawy o losy nauczania Kościoła, tego, co powinno w nim pozostać niezmienne. Zapewnia, że w Kościele nie dojdzie do schizmy. Wierzący odnoszą jednak wrażenie, że chce się zmienić doktrynę i to ich niepokoi – dodaje w wywiadzie dla dziennika La Verita Vittorio Messori.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.