Miesiąc misyjny: Francja laboratorium ewangelizacji
Krzysztof Bronk - Watykan
Przemiany te dotyczą przede wszystkim Francji. Na początku XX w. to właśnie ona była główną podporą misji Kościoła. Z tego kraju pochodziło trzy czwarte wszystkich misjonarzy. Dziś to Francja jest krajem misyjnym. Jak podaje tygodnik Famille chrétienne, katolicy chodzący w niedzielę do kościoła stanowią mniej niż 5 proc. społeczeństwa. W 1965 r. jeszcze 90 proc. francuskich dzieci otrzymywało chrzest w Kościele katolickim, dziś zaledwie 30 proc. Sekularyzacja następowała stopniowo: najpierw było osłabienie praktyk, potem liberalizacja doktryny i rezygnacja z sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, aż w końcu całkowite porzucenie wiary.
Ogłoszony przez Papieża Franciszka miesiąc misyjny może być okazją do przełomu. Wielu chrześcijan, w tym również pasterzy Kościoła, nie potrafi wyciągnąć wniosków z obecnej sytuacji. Jak mówi, cytowany przez Famille Chrétienne biskup, w wielu miejscach Kościół ogranicza się do terapii paliatywnej, a tymczasem trzeba dokonać wyborów misyjnych i profetycznych. Francja jest nie tylko krajem misyjnym, ale również swoistym laboratorium ewangelizacji, które ma odkryć, jak przekazywać wiarę w zsekularyzowanym społeczeństwie.
Wskazuje na to również bp Michel Dubost, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych w tym kraju.
Misyjność musi być rozpoznawlna
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.