Maltańczycy wracają do różańca
Krzysztof Bronk - Watykan
Przyznaje on, że skala epidemii jest niewielka. Na 400 tys. mieszkańców odnotowano zaledwie 400 przypadków zakażenia. Wszyscy obawiają się jednak ekonomicznych skutków epidemii. Malta miała do tej pory silną gospodarkę, w dużej mierze skoncentrowaną jednak na turystyce. Przedłużająca się epidemia może być dla nas poważnym ciosem - przyznaje o. Borg. Dodaje, że w trudnej sytuacji są też przybyli na wyspę migranci. Do niedawna mogli tu liczyć na dorywczą pracę. Teraz są całkowicie zdani na pomoc.
Pozytywnym aspektem epidemii jest ożywienie wiary. Dziś nawet ci, którzy wcześniej nie chodzili do kościoła są zainteresowani transmisjami liturgii w internecie. Ludzie boją się jutra, stawiają pytania i szukają odpowiedzi. Odżywa też pobożność maryjna - mówi o. Borg.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.