Pandemia oprócz biedy przyniosła także wstyd
Eryk Gumulak SJ – Watykan
Ludzie dobrej woli zawsze chcieli być solidarni z potrzebującymi, dzieląc się tym, co posiadają. Musieli się jednak zmierzyć z pytaniem, kto tak naprawdę jest potrzebujący w zachodnim świecie dobrobytu. Pandemia koronawirusa rozwiała te wątpliwości. Już Papież Franciszek mówił, że najbardziej potrzebującymi w czasie kryzysu są rodziny, których członkowie stracili pracę. Brak podstawowych środków do życia i odpowiedzialność za dzieci zmusza rodziców do wzięcia w nawias wstydu, który rodzi się wraz z koniecznością proszenia o pomoc, i udania się do określonych placówek pomocy społecznej po żywność i środki higieny.
Aby skutecznie pomóc materialnie rodzinom w kryzysie, Caritas Mediolan stworzyło tzw. Emporia. Nazwa wywodzi się ze starożytnej Grecji, w której „emporium” oznaczał plac miejski, zazwyczaj położony w pobliżu portu, na którym składowano towary zamorskie i prowadzono handel. Kościelna organizacja charytatywna zdaje sobie sprawę, że pomocy należy udzielać tak, aby zachować godność proszącego o wsparcie, dlatego Emporium ma charakter marketu, w którym rodziny w potrzebie, zidentyfikowane przez tzw. Centra Słuchania, mogą robić bezpłatne zakupy na podstawie przypisanej im karty na punkty, odpowiedniej do ich warunków społeczno-ekonomicznych. Jednocześnie Caritas realizuje różne działania wspierające członków tych rodzin, takie jak Fundusz św. Józefa, czy też profesjonalne kursy przekwalifikowania i szkolenia wraz z praktykami zawodowymi, aby pomóc im wrócić na właściwe tory. „Za pomocą tych kart, których okres ważności wynosi sześć miesięcy z możliwością przedłużenia, staramy się uspokoić rodziny i dać im nadzieję powrotu do stabilności społecznej i ekonomicznej” – powiedział rozgłośni papieskiej Andrea Fanzago, odpowiedzialny za „strefę ubóstwa” w Caritas Ambrosiana.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.