Kard. Sako: Papież wskazał Irakijczykom drogę wyjścia z piekła
Beata Zajączkowska – Watykan
Chaldejski patriarcha wskazuje, że mimo obiektywnych trudności Papież czuł w sercu ojcowskie przynaglenie do przyniesienia cierpiącym pocieszenia i nadziei, dlatego właśnie nie zrezygnował z podróży do Iraku. Dni jego pobytu były posmakiem dobra, po długim czasie piekła. Według kard. Sako najważniejsze przesłanie pielgrzymki zawierało się w zachęcie do budowania braterstwa i wzajemnego szacunku ludzi różnych religii. „Zwykli ludzie gotowi są do zmian, wielką przeszkodą na tej drodze są jednak politycy, którzy troszczą się głównie o własne interesy, o czym w czasie spotkania z Franciszkiem mówił również ajatollah Al-Sistani” – mówi kard. Sako.
Patriarcha wskazuje, że Irak musi przejść od państwa wyznaniowego do państwa świeckiego, gwarantującego wolność sumienia i kultu. Zauważa, że prawa Irakijczyków muszą wynikać z ich obywatelstwa a nie przynależności religijnej. „W świeckim państwie nikt ci nie obetnie ręki za to, że kradniesz, nie wtrąci do więzienia za przerwanie postu w czasie Ramadanu, czy też nie ukaże za wybór innej religii” – mówi patriarcha. Dodaje, że sektaryzm religijny został stworzony po upadku dawnego reżimu w ściśle określonym celu. Podkreśla, że młodzi Irakijczycy domagają się równości i przyznania takich samych praw obywatelskich wszystkim mieszkańcom. Patriarcha zauważa, że zmianie musi ulec mentalność Irakijczyków. Trzeba odejść od logiki zemsty. Ten, kto przebacza jest silniejszy od tego, który chce odwetu. „Do budowania dobra wspólnego potrzebujemy przebaczenia i pojednania, tak jak to uczynił Nelson Mandela w Republice Południowej Afryki. Nowa kultura otwartości, która szanuje różnorodność jest konieczna do osiągnięcia postępu, a także pokoju w Iraku” – podkreśla chaldejski patriarcha.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.