W USA zamknięto 138 szkół kościelnych
Krzysztof Bronk – Watykan
Najbardziej ucierpiały podczas pandemii te szkoły, które starały się przyciągnąć rodziny o niższych dochodach. To właśnie te środowiska najdotkliwiej doświadczyły skutków kryzysu i bezrobocia. Z drugiej strony brak wiernych na niedzielnych Mszach sprawił, że zmniejszyły się fundusze na dofinansowanie i wsparcie słabszych rodzin. W ubiegłym roku liczba uczniów zmniejszyła się o 6 proc. Jest to największy spadek od 50 lat. Najwięcej problemów mają szkoły w centrum wielkich miast, również z tego powodu, że katolickie rodziny coraz częściej przeprowadzają się na przedmieścia.
Z drugiej strony są środowiskach, w których wzrosło zainteresowaniem katolickim szkolnictwem. Okazuje się bowiem, że lepiej radziło sobie ono z okresem pandemii, rzadziej niż inne szkoły uciekało się do zdalnego czy hybrydowego nauczania.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.