Uganda dziękuje Papieżowi za ustanowienie posługi katechisty Uganda dziękuje Papieżowi za ustanowienie posługi katechisty 

Uganda dziękuje Papieżowi za ustanowienie posługi katechisty

Ugandyjscy wierni dziękują Papieżowi za ustanowienie w Kościele posługi świeckiego katechisty. W ich kraju brakuje księży. W niektórych wioskach Msza odprawiana jest raz na trzy, cztery miesiące. W takich miejscach to właśnie katechiści podtrzymują wiarę, oferują pomoc duszpasterską i przygotowują do sakramentów.

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Odwiedzają chorych z komunią świętą, odprawiają ceremonie pogrzebowe i wykonują wiele innych posług, którymi w zwykłych warunkach zajmują się duchowni. Gdy brakuje kapłana, dzięki świeckim katechistom zamiast niedzielnej Mszy sprawowane jest nabożeństwo, podczas którego wierni słuchają Słowa Bożego i mogą przystąpić do komunii św. „List Franciszka Antiquum Ministerium, w którym ustanawia posługę katechisty, umocnił naszą pozycję i utwierdził nas w posłudze. Za to jesteśmy Papieżowi bardzo wdzięczni” – powiedział Oola Bosco, ugandyjski katechista. Wielu katechistów pracuje nie gorzej od misjonarzy. Dzięki nim powstają nowe parafie i wspólnoty. Moses Kiggwa od wielu lat posługuje w ugandyjskiej diecezji Jinja. Porzucił pracę w szkole, aby być ewangelizatorem na pełen etat. Przez wiele lat jeździł rowerem pomiędzy oddalonymi od siebie o wiele kilometrów wioskami. Z posługą duszpasterską docierał do miejsc, które ksiądz odwiedzał zaledwie raz na kilka miesięcy. W wielu rodzinach posługa katechisty przechodzi z pokolenia na pokolenie. Paul Kasoma jest doświadczonym katechistą w diecezji Kasana-Luweero, położonej około 40 kilometrów na północ od Kampali. Jako mały chłopiec towarzyszył w podróżach duszpasterskich swojemu dziadkowi. Przyrzekł sobie, że gdy dorośnie, także zostanie katechistą. Gdy dziadek zachorował i zmarł, Paul, mając zaledwie 19 lat, przejął jego pracę, którą kontynuuje do dzisiaj.

Ofiarną pracę katechistów doceniają misjonarze. „Na terenie mojej parafii znajduje się obecnie ponad 50 tys. uchodźców, nie licząc miejscowej ludności. Nie byłbym w stanie dotrzeć do każdego, gdyby nie 25 katechistów, którzy są moimi duszpasterzami” – powiedział pracujący w Ugandzie, przy granicy z Sudanem Południowym, ks. Lazar Arasu. Salezjanin zauważył, że świeccy katechiści świetnie rozumieją problemy miejscowej ludności, z której zwykle się wywodzą i dzięki temu pomagają misjonarzom określić realne potrzeby duszpasterskie.

Problemem z kolei jest niewystarczająca formacja katechistów. Podczas gdy księża poświęcają na studia teologiczne kilka lat, świeccy duszpasterze często przechodzą zaledwie kilkumiesięczne szkolenie. „Tymczasem ludzie oczekują od nich, że będą mówić kazania tak jak misjonarze. Stąd pilna potrzeba pełniejszej formacji biblijnej, teologicznej, duszpasterskiej i pedagogicznej” – zauważył ks. Arasu. Nie mniej ważna jest formacja duchowa. „Katechista powinien umieć żyć tym, czego naucza. Oczekuje się od nich, podobnie jak od księży, że będą świecić przykładem” – wyjaśnia salezjanin. Problemem jest także zapewnienie katechistom utrzymania i dochodów. „Poświęcają tej pracy wiele godzin w tygodniu, a nie otrzymują za nią żadnego wynagrodzenia. Konieczne jest uregulowanie ich statusu” – uważa zakonnik.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

04 lipca 2021, 14:48