Pogrzeb abp. Henryka Hosera w Warszawie
Stanisław Tasiemski OP – Polska
„Jego życie było oszlifowane miłością i cierpieniem jak Boży diament” – powiedział w kazaniu podczas Mszy pogrzebowej abp Tadeusz Wojda. Uroczystości, która odbyła się w katedrze diecezji warszawsko-praskiej, przewodniczył metropolita warszawski kar. Kazimierz Nycz.
Abp Tadeusz Wojda ze wzruszeniem nawiązał do swego ostatniego spotkania z arcybiskupem Hoserem w Ołtarzewie: „W rozmowie wybrzmiewało jego bogate doświadczenie życiowe, zgromadzone w różnych krajach i na różnych kontynentach. Był też człowiekiem bardzo oczytanym. Zdradzał nieugiętą chęć do pracy, ale też był świadomy swoich problemów zdrowotnych. Dodał nawet, że chyba zmierza ku końcowi, i że jest gotów na wszystko, jeśli taka jest wola Boża” – powiedział kaznodzieja.
Wczoraj, podczas pożegnania diecezjalnego, były warszawsko-praski biskup pomocniczy, a obecnie ordynariusz radomski, bp Marek Solarczyk stwierdził: „Byłeś dla nas towarzyszem, nauczycielem, lekarzem. Człowiekiem tak wielkiego zaufania dla Boga i tak wielkiego podziwu i wrażliwości na człowieka”.
Swego zakonnego współbrata pożegnali w Ołtarzewie, podczas Eucharystii sprawowanej od przewodnictwem papieskiego jałmużnika, kard. Konrada Krajewskiego, księża pallotyni. Ich prowincjał, ks. Zenon Hanas przypomniał zaangażowanie arcybiskupa Hosera w obronę rodziny i życia ludzkiego: „Zawsze towarzyszyła mu troska o życie każdego człowieka i we wszystkich jego wymiarach. Nie była to tylko obrona życia, ale jego pełna afirmacja i pielęgnowanie wszystkich możliwych obszarów”.
Na zakończenie Mszy słowa podziękowania i pożegnania wygłosili przedstawiciele władz, rodziny zmarłego oraz biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński. Następnie ciało abp. Henryka Hosera złożono w krypcie w podziemiach katedry warszawsko-praskiej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.