Bp Szyrokoradiuk: sankcje nie wystarczają, potrzebujemy pomocy Maryi
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Mikołajów odpiera coraz bardziej zaciekłe ataki wroga. „Rosjanie jadą czołgami, strzelają, zrzucają bomby i rakiety. Uderzają w szkoły, przedszkola, szpitale, domy cywilów. Mamy tam katolików, a nasz ksiądz pozostaje w mieście” – mówi ordynariusz diecezji symferopolsko-odeskiej. W Odessie jest dość spokojnie, choć często słychać syreny i alarmy przeciwlotnicze oraz strzelaniny. „Wielu ludzi opuściło miasto. Pozostało jednak wielu ubogich, samotnych, starszych i bezdomnych. Robimy, co możemy, aby pomóc tym, którzy są w potrzebie. Gościmy uchodźców w naszych ośrodkach rekolekcyjnych i wypoczynkowych, rozdajemy artykuły pierwszej potrzeby, żywność, ubrania, środki higieniczne, lekarstwa” – powiedział bp Szyrokoradiuk. Zauważył, że Caritas Spes w Odessie pracuje bez wytchnienia: na szczęście dociera pomoc humanitarna. Pracownicy sortują i rozprowadzają paczki. Liczba osób w kolejce po pomoc rośnie z dnia na dzień. Są to rodziny, emeryci, osoby, które straciły pracę.
Bp Szyrokoradiuk uważa, że choć zjednoczenie Zachodu w obliczu wojny jest ważne, to nie jest ono wystarczające. Dlatego cały czas w kościołach trwają modlitwy o pokój, a od wczoraj odprawiana jest nowenna przed zawierzeniem 25 marca Ukrainy i Rosji Matce Bożej.
Pracująca w Odessie wolontariuszka Elena dodaje: „Czujemy, że jesteśmy pod Jej opieką, a Ona nas nie opuści. Nasza największa nadzieja jest w Maryi, ponieważ świat milczy. Sankcje nie wystarczą. To właśnie Matka Boża będzie nas chronić. Ani świat, ani NATO”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.