Włoska wolontariuszka: zło nie będzie miało ostatniego słowa
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Wszystkie włoskie diecezje przyjmują uchodźców, zapewniając im podstawową pomoc oraz wsparcie długoterminowe. W Archidiecezji Lecce szesnaścioro ukraińskich dzieci, goszczących w rodzinach zorganizowanych przy parafiach, rozpoczęło właśnie naukę w miejscowej szkole. Zapewniono im lekcje języka oraz elastyczny rozkład zajęć, aby mogły przywyknąć do nowych warunków.
Uchodźcy znajdują schronienie także klasztorach. Augustianki z Cascii przyjęły pod swój dach dwie ukraińskie rodziny. „Chcemy dać im bezpieczny dom, by mogli zapomnieć o horrorze wojny, która zabrała im wszystko” – mówi opatka augustianek. Siostra Maria Rosa Bernardinis zaznaczyła, że celem jest nie tylko doraźna pomoc, ale dłuższe towarzyszenie, które pozwoli tym ludziom stanąć na nogi.
Wielu Włochów zgłasza się jako wolontariusze, aby nieść pomoc uchodźcom na granicy włosko-słoweńskiej w Fernetti. Zwłaszcza mieszkańcy Triestu i okolic dają każdego dnia dowody wielkiej hojności. Jedną z takich osób jest należąca do Ruchu Focolari Sandra Pontello, emerytowana księgowa, która zaraz po wybuchu wojny udała się na granicę. W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreśla, że choć dziś przyjmowanie uciekinierów jest dobrze zorganizowane, to osoby przybywające w tych dniach potrzebują większego wsparcia niż te z początków wojny.
Solidarność i dobroć ludzi jest opatrznościowa
Również włoskie władze wykazują się zaangażowaniem i kreatywnością w pomocy Ukraińcom. Na mieszkania dla uchodźców rząd przeznaczył m.in. budynki skonfiskowane mafii. Premier Włoch Mario Draghi podpisał także dekret o pomocy ukraińskim uchodźcom. Na jego mocy otrzymali oni na rok status ochronny. Roczne prawo pobytu może zostać potem przedłużone jeszcze o następny rok. Umożliwia ono dostęp do służby zdrowia, edukacji i rynku pracy. Zdaniem włoskiego ministerstwa spraw wewnętrznych obecnie nie ma trudności z zarządzaniem falą uchodźców, trzeba być jednak gotowym na jeszcze większą ich liczbę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.