Biblistka: Papież idzie za Pawłem, przekracza granice
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Jak przekonuje badaczka, katastrofa statku Pawła, która przywiodła go na Maltę jest symbolem przekroczenia granic. W zamyśle Pawła wyjazd na proces do Rzymu, stanowi szansę rozprzestrzenienie się Ewangelii na całe Imperium. Malta znajduje się na granicy z pogańskim światem. Dlatego apostoł musiał tę granicę przekroczyć, by Dobra Nowina mogła być głoszona.
Po 14 dniach sztormu pasażerowie statku są uratowani od tragicznej śmierci na morzu. Moment osadzenia na mieliźnie u brzegu wyspy musiał być dla nich przerażający, bo w tamtych czasach było normą, że tubylcy okradają przybyszów, których następnie zniewalają lub zabijają. Wydarzyło się jednak coś przeciwnego. Maltańczycy, opisani w Piśmie jako „barbarzyńcy”, obdarzają ich gościnnością. Choć z początku Paweł był traktowany jako rozbitek, co w zamyśle pogan oznaczało, że nie został uchroniony przez bogów, ostatecznie zdobywa sławę jako cudotwórca i uzdrowiciel.
Ślady chrześcijaństwa na Malcie można znaleźć dopiero od IV wieku. Choć nie ma dokumentów, dzięki którym wiedzielibyśmy jak powstawały tam pierwsze wspólnoty, to maltańscy chrześcijanie zawsze przywołują św. Pawła jako postać odniesienia z punktu widzenia Ewangelii. Obecność Pawła jest na wyspie trwała, jest tu wiele kościołów jego imienia. Inspiracja duchowością Pawła jest na Malcie bardzo obecna.
Myśląc o obecności Franciszka na Malcie, można zwrócić uwagę na kilka aspektów. Mówi Chantal Reynier:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.