Papież: nie wchodzić w dialog z szatanem, nie zbliżać się do niego, jest ojcem kłamstwa
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Z szatanem nie wolno wchodzić w dialog ani nawet zbliżać się do niego – to wezwanie, które Franciszek skierował do wiernych w czasie porannej Mszy komentując fragment Ewagelii św. Jana (16, 5-11), który czyta się we Włoszech, gdzie kalendarz liturgiczny nie przewiduje dziś lektur związanych z uroczystością św. Stanisława, obchodzoną w Polsce. Co prawda można powiedzieć, że szatan jest umierający, został pokonany. Ale nie łatwo go zwyciężyć, bo on uwodzi, kusi, wie, jakich użyć słów, bo ludzie lubią być oszukiwani.
Franciszek porównał działanie szatana do krokodyla, który zdychając, może jeszcze zadać śmiertelny cios ogonem. Diabeł jest równie niebezpieczny, wszystkie jego podszepty są kłamstwem, a my, naiwni, wierzymy mu. On jest bowiem ojcem kłamstwa, pod płaszykiem dobra potrafi nas oszukać; świeci ostrym światłem, jak sztuczne ognie, ale to trwa chwilę, znika. Jezus natomiast jest cichy, ale trwa. Trzeba więc czuwać, modlić się i pokutować, bo tak zwycięża się pokusę.
Zdaniem Papieża zachowanie diabła jest podobne do zachowania wściekłego psa, który jest przywiązany, ale do którego nie wolno się zbliżać, aby go pogłaskać.
Franciszek przestrzegł, aby nigdy nie wdawać się w dialog z szatanem, bo podobnie jak Ewa, czując się silni, przegramy. Nie zapominajmy, że jest silniejszy od nas i zwycięża. Pan Jezus uczy nas czegoś przeciwnego: nigdy nie dilogował z nim, na pustyni odpowiada mu Słowem Bożym.
Trzeba uważać – dodał Papież – bo szatan przebiera się w anioła światła, ale tak naprawdę jest aniołem śmierci i ciemności.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.