Papież: żyć prawdą Ewangelii, nie udawać otwartych chrześcijan
Paweł Pasierbek SJ - Watykan
„Bracia: Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca” (1 Kor 5, 1). Jesteście chrześcijanami i żyjecie w ten sposób? Te słowa św. Pawła z listu do Koryntian, w których demaskuje on podwójne życie niektórych chrześcijan, stały się punktem wyjścia dla papieskiej refleksji. Franciszek zaznaczył, że Apostoł Narodów uniósł się, widząc zachowania tzw. „otwartych chrześcijan”, których wiara w Jezusa Chrystusa szła w parze z tolerancją dla niemoralnego zachowania. Dlatego Paweł przypomniał, że zaczyn może zakwasić całe ciasto, stąd nowe ciasto potrzebuje nowego zaczynu, a w przypowieści Jezus mówi, że nowe wino wlewa się do nowych bukłaków.
Chrześcijanie w Koryncie nie zrozumieli, że nowość Ewangelii jest całkowita i nie jest ideologią czy sposobem życia, który jest to pogodzenia z pogańskimi zwyczajami – zauważył Papież. Nowość Ewangelii bowiem to zmartywchwstanie Jezusa i Duch Święty, którego nam posłał, aby nam towarzyszył. Chrześcijanie więc są ludźmi nowymi.
Franciszek wskazał, że św. Paweł oskarża ludzi, którzy są letni, żyją w sposób niemoralny, to ludzie, którzy udają, są hipokrytami.
Na zakończenie Papież odwołał się jeszcze do fragmentu Ewangelii św. Łukasza czytanego w dzisiejszej Liturgii Słowa (6, 6-11). Uczeni w Piśmie i faryzeusze widząc cud, który Jezus uczynił w szabat, chcą Go zabić. „To droga każdego, kto przyjmuje nowość Jezusa, którą przeszedł On sam – to droga męczeństwa” – stwierdził Franciszek. Dodał, że nie zawsze chodzi o męczeństwo, które kończy się okrutną śmiercią, ale męczeństwo każdego dnia. Kroczymy bowiem drogą, na której nasz wielki oskarżyciel namawia nas do zdrady. Dlatego nie należy negocjować z nowościami, nie wolno rozmywać ewangelicznego przesłania.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.